Pani Henryka spod Kalisza: Było u mnie małe UFO

2012-08-07 18:43

To się nazywa kosmiczna niespodzianka! U pani Henryki (62 l.) spod Kalisza (woj. wielkopolskie) na polu jęczmienia wylądowało... UFO. Teraz gospodyni zastanawia się, co też obca cywilizacja chciała jej przekazać.

Jęczmień dojrzał, zapowiadały się normalne żniwa. Jednak w polu kryła się niespodzianka. - Syn wjechał w zboże kombajnem. Kosi, kosi, a tu nagle widzi pierwszy krąg - opowiada pani Henryka. Rolnik od razu zadzwonił do matki. - Mamo, na twoim polu UFO wylądowało - powiedział. Pani Henryka, choć wiele już w życiu przeszła, nie spodziewała się takich gości. - Słyszałam o podobnych kręgach w Polsce i na świecie. Ale żeby do mnie przylecieli? - dziwi się. Choć początkowo gospodyni sceptycznie podchodziła do najazdu ufoludków, teraz nie ma dnia ani godziny, żeby nie rozmyślała nad kręgami.

- Najpierw pojawił się jeden krąg, potem drugi, trzeci, a ostatnio czwarty. Jak oni to robią? - zastanawia się kobieta.

Sprawą zajmuje się już Hubert Chwiałkowski (33 l.) z Poznańskiej Grupy Ufologicznej, który obładowany specjalistycznym sprzętem przyjechał zbadać lądowisko pozaziemskich istot. - Kręgi są autentyczne, oszustwo odkrywam od razu. Na pewno to nie jest robota żadnego człowieka ani zwierzęcia - stwierdził ufolog. Pani Heni to nie uspokoiło. - Kręgów będzie więcej? Co one mają oznaczać? - zastanawia się gospodyni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki