- Tak nagannego zachowania nie widziałem w telewizji od 25 lat! To niebywały skandal, że Michnik zapalił w programie, a Lis w ogóle nie sprowadził go do pionu - komentuje prof. Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Czy to kolejna kryptoreklama u Lisów? Swego czasu prowadząca "Panoramę" Hanna Lis (45 l.) tak zapomniała się w swojej pracy, że nie sprzątnęła ze stołu paczki papierosów. O wpadce może też mówić jej mąż Tomasz Lis - do poniedziałkowego programu zaprosił naczelnego "Wyborczej" Adama Michnika, który zaciągał się elektronicznym papierosem. Co na to Lis? Nic! Tylko patrzył i cierpliwie znosił żenujące zachowanie Michnika.
- Niedopuszczalna jest promocja palenia papierosów na wizji! Wyszedł tu jego pogardliwy stosunek do widzów. Naganne było też zachowanie Lisa, który w ogóle nie zareagował! - komentuje poseł PiS Jan Dziedziczak (34 l.) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Ich zachowaniem oburzony jest też znawca mediów prof. Wiesław Godzic.
- Adam Michnik ciągle uważa, że wolno mu robić więcej niż innym. Wiem jedno: Michnik nie powinien był palić u Lisa, bo tym m.in. pokazał swój lekceważący stosunek i do prowadzącego, i do widzów. Po drugie, jeśli już to się wydarzyło, to Lis powinien natychmiast zareagować i sprowadzić do pionu Michnika - mówi Godzic.
Telewizja w zachowaniu obu panów nie widzi jednak nic złego.
- Myślę, że Adam Michnik uzgodnił przed programem z Tomaszem Lisem, że zapali sobie elektronicznego papierosa. Nie zostały tu złamane żadne prawo i przepisy - komentuje nam Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail