Producent implantów wytwarzał je z tańszego, przemysłowego silikonu, a nie jak powinien - z tego droż-szego, używanego w medycynie. Przemysłowy silikon podatny jest na pęknięcia i dlatego może zagrażać życiu. Uśmiercił już jedną kobietę - mieszkankę Marsylii.
Mordercze implanty produkowane były głównie na eksport i trafiły m.in. do Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Polski.
- W Polsce wadliwe wkładki trafiły do dwóch klinik. Chodzi o ponad 300 implantów. Wysłaliśmy zalecenia do tamtejszych lekarzy, aby kontrolowali swoje pacjentki - mówi dr Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych.