okno życia

i

Autor: Andrzej Bęben

„Okno Życia”. Sama nazwa wskazuje, czemu ono służy

2021-08-16 20:16

W Polsce pierwsze pojawiło się w 2006 r. W Europie – siedem lat wcześniej, w Niemczech. „Okno Życia” (OK) to miejsce, w którym matka może anonimowo zostawić dziecko, którego – z różnych powodów – nie chce. Caritas Polska w całej Polsce prowadzi 61 takich miejsc. Do końca 2021 r. znaleziono w nich 110 dzieci, najczęściej niemowlaków. Raz zdarzyło się, że matka pozostawiła w nim 1,5-roczne dziecko.

OK są umieszczone w szpitalach, domach samotnej matki i zakonnych. Takie okno otwiera się na zewnątrz. Alarm daje znać opiekującym się tym miejscem. Nikt z nich nie biegnie na wyścigi, by zobaczyć, kto wkłada dziecko do (najczęściej) koszyka wyłożonego odpowiednio miękkim materiałami umiejscowionego w ogrzewanym pomieszczeniu. Anonimowość jest jedną z podstaw funkcjonowania instytucji OK i… budzi, w tym i prawne, kontrowersje. O tym za moment. Zatem, gdy matka złoży dziecko w OK i wiedzą już o tym opiekujący się nim, to uruchamia się procedury medyczno-administracyjne. Powiadamiane są pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny. W 2013 r. Komitet Praw Dziecka ONZ zaapelował o zamknięcie OK, ponieważ w jego opinii nie zapewniały one realizacji prawa do informacji, czyli prawa dziecka do poznania swoich biologicznych rodziców. Trzeba przyznać, że dość niezwykły powód, zważywszy, że dziecko musi mieć co najmniej kilka lat, by chciało poznać, kim jest jego matka. A najczęściej jest nim samotna kobieta.

„Porzucenie dziecka w oknie życia nie stanowi czynu zabronionego, a wobec tego ani pochwalanie, ani nakłanianie, ani nawet ułatwianie zostawienia dziecka w oknie życia nie jest zachowaniem karalnym” – komentuje na swoim blogu dogmatykarnisty.pl dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niektórzy prawnicy uważają, że z prawa do anonimowości mogą, w przypadku „Okien Życia”, korzystać „inne niż matka osoby”.

Adopcja - jak przebiega proces adopcji?

W periodyku naukowym „Białostockie Studia Prawnicze” prawnicy stwierdzają: „Dziecko pozostawione w oknie życia przekazywane jest bezzwłocznie do szpitala. Opiekunowie okna informują o pozostawionym niemowlęciu ośrodek adopcyjny, który natychmiast powiadamia o tym sąd, występując równocześnie z dwiema prośbami: o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka oraz o nadanie dziecku tożsamości, czyli imienia i nazwiska”. Prawnicy podkreślają, że pozostawienie dziecka w oknie życia jest odwracalne. Co to znaczy? „W przypadku wszczęcia procedury przysposobienia po urodzeniu dziecka, jego matka ma zagwarantowane przez przepisy prawa minimum 6 tygodni od dnia narodzin na przemyślenie swojej decyzji”. Zdarzyło się, że matka zmieniła zdanie. Zwolennicy istnienia OK uważają, że każde zostawione w nich dziecko to o jedną aborcję mniej.

Aborcji jednak jest wielokroć więcej niż wizyt matek przy „Oknach Życia” albo w ośrodkach adopcyjnych. Przeciwnicy aborcji apelują: „Jeśli planujesz oddać dziecko do Okna Życia to dobrze zrobisz, gdy przed lub po oddaniu dziecka zgłosisz się do najbliższego ośrodka adopcyjnego i pomożesz w uregulowaniu sytuacji prawnej dziecka. Lepiej jak zgłosisz się przed oddaniem, ale różnie w życiu bywa. Ośrodek adopcyjny nie potępi Cię za to, że zostawiłeś dziecko, a wręcz przeciwnie bardzo się ucieszy, że chcesz pomóc dziecku w adopcji”. Chodzi o to, że dziecko po zrzeczeniu praw rodzicielskich spotyka swoich adopcyjnych rodziców już po kilku tygodniach, a te z OK – po kilku lub nawet kilkunastu miesiącach. Tyle trwa procedura prawna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły