By nie zabić zwierzyny, zjechała w szczere pole. Kobieta miała mnóstwo szczęścia - ZDJECIA

2019-07-11 11:08

Natura i zwierzęta to piękna sprawa, jednak na publicznych drogach dzika zwierzyna potrafi być ogromnym zagrożeniem. Przekonała się o tym 31-letnia kobieta, która chcąc uniknąć zderzenia z sarną, zjechała z drogi w szczere pole. Samochód przez blisko 100 metrów sunął po rosnącym zbożu.

Niebezpieczny incydent z udziałem samochodu osobowego marki Opel i dzikiej sarny miał miejsce na Lubelszczyźnie w gminie Krasnobród 9 lipca br. 31-letnia kierująca przejeżdżała przez miejscowość Feliksówka, gdy nagle na łuku drogi pod koła jej samochodu wyskoczyła sarenka. Kobieta chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzyną wykonała gwałtowny skręt, w wyniku którego straciła panowanie nad pojazdem. Sarenka uciekła, a samochód wypadł z drogi w szczere pole zboża.

Sprawdź: Policjant wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek. Wymigał się od odpowiedzialności - WIDEO

Poszkodowana 31-latka została przewieziona do szpitala, gdzie wykonano liczne badania. Na całe szczęście kobiecie nic się nie stało, a uszkodzony został wyłącznie jej samochód. Kobieta nie była pod wpływem alkoholu. Kierująca Oplem miała naprawdę sporo szczęścia. Gdyby auto zjeżdżając z drogi zaczęłoby dachować, cała sytuacja skończyłaby się o wiele gorzej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki