Chevrolet nie zwiększy produkcji Corvette Stingray

2013-10-08 18:00

Supersportowy SRT Viper ma spore problemy ze znalezieniem na siebie nabywców, ale co ciekawe takich kłopotów wcale nie notuje konkurencyjny Chevrolet Corvette C7 Stingray. Wóz rozchodzi się jak ciepłe bułeczki, a taśmy montażowe nie nadążają z jego produkcją. Producent nie zamierza jednak zwiększać tempa budowy. Dlaczego?

Zainteresowanie Chevroletem Corvette Stingray jest tak duże, że fabryka mają problemy z nadążaniem z produkcją. Każdego dnia z taśmy montażowej zjeżdża 160 aut, co daje ponad 50 000 egzemplarzy rocznie. To i tak zbyt mała liczba, jednak szef inżynierów odpowiedzialnych za sportowe auto, Tadge Juechter, oznajmił, iż zakład Bowling Green nie zwiększy mocy produkcyjnych i tempa składania aut, bo to zbędne rozwiązanie. Wiązałoby się ono z budową nowej fabryki lub dołożeniem kolejnej zmiany pracowników.

Zobacz także: Chevrolet Corvette Stingrey: CENA w EUROPIE od 69 990 euro

Dlaczego tak jest? Według Juechtera podobne zjawisko występuje w przypadku każdej nowej generacji modelu, jednak z czasem zainteresowanie nim spada. Co ciekawe, klienci mogą dopłacić sowitą sumę za wcześniejsze otrzymanie auta, więc nie dość, że firma nie musi ponosić dodatkowych kosztów produkcji, to ponadto jeszcze więcej zarabia na zamożniejszych klientach, którzy chcą mieć cacko w garażu jak najszybciej. Ceny modelu w USA zaczynają się od 51 995 dolarów, a obecny czas wyczekiwania na samochód wynosi około 6 miesięcy.

WIDEO - tak prezentuje się i jeździ nowa Corvette Stingray

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki