Ford Mustang po faceliftingu w wersji dla Europy

2017-09-11 14:11

Salon samochodowy we Frankfurcie rozpoczęty! Na tej imprezie Ford postanowił zaprezentować europejską wersję Mustanga po faceliftingu. Zdania na temat nowej stylistyki są podzielone, lecz to nie jedyna rzecz, która uległa zmianie.

Nie ma co ukrywać – nowy Mustang nie będzie powszechnie uwielbiany. Chodzi oczywiście o jego wygląd. Jak twierdzi Ford, nowy pas przedni dalej zachowuje wszelkie charakterystyczne cechy wypracowane przez ponad 50 lat. Obniżony zarys atrapy chłodnicy oraz maska ze zintegrowanymi wlotami powietrza mają dodawać autu agresji. Nie bez znaczenia jest też kwestia aerodynamiki. Z tyłu na szczęście bez zaskoczeń – postawiono na lekko przemodelowany zderzak i opcjonalny spoiler.

Producent informuje też o ekskluzywnym klimacie wnętrza, lecz nie tego oczekujemy od Mustanga. Na boczkach drzwi pojawiły się miękkie materiały, klamki wykonano z aluminium, a konsola środkowa jest obszyta ręcznie. Opcjonalnie możemy zdecydować się na wstawki z alcantary oraz dodatki z włókna węglowego. Ciekawym dodatkiem są skórzane fotele Recaro.

Polecamy: TEST Ford Ka+ 1.2: przejaw rozsądku

Najważniejsze jednak dzieje się pod maską. Pięciolitrowe V8 zostało wzmocnione i ma teraz 450 koni mechanicznych dzięki modyfikacjom wtrysku paliwa. Czterocylindrowy 2.3 EcoBoost ma za to... 290 koni, czyli mniej niż przed liftingiem (wówczas miał 317 KM). Każdy z tych silników może współpracować z przekładnią automatyczną o dziesięciu przełożeniach!

Poprzedni Mustang skutecznie walczył z wizerunkiem amerykańskich samochodów, które nie potrafią skręcać. Teraz wprowadzono poprawki polegające na zwiększeniu średnicy stabilizatorów poprzecznych. Opcjonalnie producent oferuje też adaptacyjne zawieszenie MagneRide.

Pisaliśmy o: 114 lat temu Ford sprzedał auto. Ile zarobił model A?

Po raz pierwszy w historii Mustanga właściciel może zdecydować o brzmieniu swojego auta. Aktywne zawory w układzie wydechowym nie tylko modyfikują dźwięk, ale i pozwalają cicho wyjechać ze swojego miejsca parkingowego. Wszystko po to, by nie obudzić sąsiadów.

Ford zdecydował się również na zainstalowanie 12-calowego ekranu zastępującego zegary. Układ wskaźników zależy od wybranego trybu jady. W kabinie pojawił się też system multimedialny SYNC 3. Pierwsze egzemplarze trafią do salonów na początku 2018 roku.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki