Jeździł po mieście Ferrari, choć był poszukwiany. Myślał, że go nie zauważą?

2015-06-02 13:11

Choć był poszukiwany dwoma listami gończymi, nie przeszkadzało mu to, aby oddawać się przejażdżkom Ferrari F430. Czerwony sportowy wóz tak mocno przykuł uwagę policjantów, że funkcjonariusze postanowili go zatrzymać.

Zwykle, gdy jakaś osoba jest poszukiwana przez policję, stara się robić wszystko, aby się nie wyróżniać i unikać kłopotów. Kierowca czerwonego Ferrari, poszukiwany dwoma listami gończymi przez zabrzański sąd i chorzowską prokuraturę, najwyraźniej miał inny plan. Niestety wpadł - i to bardzo głupio.

Zobacz też: Cztery genialne Ferrari razem na jednym torze

Policjanci z wydziału ruchu drogowego w Zabrzu, widząc sportowy włoski samochód postanowili przeprowadzić kontrolę drogową. Kierujący 35-latek zignorował polecanie zatrzymania i zaczął uciekać. Policjanci podjęli pościg, podczas którego uciekinier porzucił Ferrari przy jednej z ulic, rozpoczął najpierw pieszą ucieczkę, a później wsiadł do taksówki. Przy pomocy nieumundurowanych funkcjonariuszy kierowca Ferrari szybko jednak został ujęty.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki