Do niebezpiecznego wypadku na drodze S7 doszło w czwartek 28 czerwca, w okolicy węzła Waplewo (MOP Lutek). W zdarzeniu brało udział w sumie pięć samochodów – 2 ciężarowe i 3 dostawcze. Na pasie autostrady służącym do włączania się do ruchu stała ciężarówka z chemią gospodarczą, oraz trzy busy, do których kierowcy mieli przeładować towar. Podczas przeładunku najechała na nich rozpędzona ciężarówka z naczepą przewożąca wapno.
i
W wyniku uderzenia i na skutek efektu domina wszystkie samochody zostały uszkodzone i przesunęły się do przodu. Ciężarówki zablokowały całą drogę w kierunku Gdańska i stanęły w płomieniach. Pojazdy doszczętnie spłonęły. Wysoka temperatura pożaru uszkodziła także elementy i pojazdy w bezpośrednim otoczeniu, a także doprowadziła do zajęcia się ogniem trawy na przydrożnej skarpie.
W wypadku na miejscu zginął 64-letni kierowca pierwszej ciężarówki, a czterech pozostałych zostało rannych. Zostali karetkami i śmigłowcem przetransportowani do szpitali w Działdowie i Olsztynie. Policja wspólnie z funkcjonariuszem Inspekcji Transportu Drogowego zabezpieczyła przedmioty, które będą wykorzystane podczas badań m.in. czasu pracy kierowców.
i
Droga S7 do południa była zablokowana w obu kierunkach. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności zdarzenia, a zwłaszcza to, gdzie dokładnie stały samochody, czy mogły się tam zatrzymać, czy kierowcy prawidłowo je oznaczyli na drodze. Wciąż pozostaje pytanie dlaczego samochody stały w tym miejscu, a nie np. na MOP-ie, oraz z jakiego powodu najechał na nie kierowca ciężarówki z naczepą.