Polska fabryka Toyoty, przekładnie hybrydowe

i

Autor: Toyota Polska fabryka Toyoty, przekładnie hybrydowe

Koniec przerwy - koncerny motoryzacyjne planują wznowienie produkcji w europejskich zakładach

2020-04-16 14:11

Przestój w dużych, europejskich fabrykach prowadzi do ogromnych strat. Epidemia koronawirusa ukazała skalę powiązań i zależności, między poddostawcami, a zakładami produkującymi gotowe auta. Zakłócenia w łańcuchach dostaw były powodem zamknięcia wielu fabryk, ale odmrażanie gospodarki może wkrótce stać się faktem.

Pandemia koronawirusa brutalnie uderzyła w przemysł motoryzacyjny. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, mniejszy popyt na nowe auta, utrudniony proces zakupowy, społeczna kwaratanna. Każda z wymienionych rzeczy to cios dla firm produkujących samochody. Niektóre koncerny myślą już o wznowieniu produkcji. Takie "odmrażanie" przemysłu jest konieczne dla zminimalizowania skutków gospodarczych epidemii.

SprawdźKoronawirus w Polsce. Volkswagen zamknął fabryki w Poznaniu, Swarzędzu, Wrześni i wysłał 11 tys. pracowników na przerwę

Jak podaje Financial Times, decyzję o wznowieniu produkcji podjęły już Renault, Hyundai, Volkswagen i Volvo. Toyota poinformowała z kolei, że 23 kwietnia wznowiona zostanie produkcja w zakładach w Jelczu-Laskowicach i Wałbrzychu, w których produkuje się podzespoły.

Planami podzielił się również Volkswagen, który 27 kwietnia ma uruchomić taśmy montażowe w Polsce, Hiszpanii, Niemczech, Portugalii i Rosji. Przerwa w produkcji w poznańskich zakładach trwa już kilka tygodni, a na urlopach jest w związku z tym prawie 11 tys. pracowników. 

Przeczytaj także: Koronawirus częściowo wstrzymuje polskie fabryki FCA. Co z produkcją w Tychach i Bielsku-Białej?

Restart produkcji będzie stopniowy. Fabryki na początku będą pracować w ograniczonym zakresie i osiągnięcie pełnych mocy z pewnością zajmie jeszcze jakiś czas. Dodatkowo, w każdym z wymienionych przypadków, przedstawiciele koncernów mówią o podjętych środkach ostrożności. Przykładowo, pracownicy mają być chronieni przyłbicami, Toyota przystosowuje drzwi do otwierania ich łokciem, a każdy będzie zobligowany do przynoszenia własnego jedzenia do pracy.

Im szybciej gospodarka się podniesie, tym mniej dotkliwe będą ekonomiczne skutki epidemii. Wiele wskazuje jednak na to, że nawet gdyby przemysł ruszył lada chwila z pełną mocą, czeka nas kryzys, jakiego dawno nie widzieliśmy. Pozostaje trzymać kciuki za powodzenie planów wznowienia produkcji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki