Borys Szyc kupił szoferowi BMW za 200 tysięcy - bo sam stracił prawo jazdy

Borys to idealny wręcz pracodawca! Kiedy w dobie kryzysu każdy kombinuje, gdzie tu co uciąć, Szyc robi wręcz na odwrót. Na "Wojnie polsko-ruskiej" zarobił 200 tys. zł. Ale nie przehulał tych pieniędzy! Kupił BMW serii 5 - klasyczną limuzynę. I oddał je w ręce swojego szofera.

Wielki gwiazdor kina aktywnie uczestniczy w promocji nowego kinowego hitu z jego udziałem. W "Wojnie..." gra głównego mięśniaka - "Silnego". Tłumy fanów rozkochane w tej kreacji walą więc na każde z nim spotkanie drzwiami i oknami.

Jak każdy wielki artysta nie może nikogo zawieść i obskakuje każdą promocję. Jednak sam tam nie dotrze, bo stracił prawo jazdy. Wszędzie więc wożony jest przez kierowcę. Ten zapracowany za kółkiem chłopina do tej pory musiał obijać się za kierownicą audi A5. Ale to już na szczęście przeszłość. Borys sprzedał, jak twierdzi, ten pechowy wóz. Zainkasował przy tym ok. 100 tys. zł.

Dla wygody swojego szofera, no i swojej, wybrał więc auto uznawane za pojazd nieco wyższej klasy - BMW serii 5. Teraz jego kierowca promienieje radością, a i Borysowi lżej na duszy. Wszak nieraz wspominał, że już spoważniał i nie jest hulaką. Teraz pokazuje na każdym kroku, że ma nie tylko dobre serce, ale i zarobione pieniądze potrafi rozsądnie zainwestować.