Nie będzie dróg na Euro 2012 – drogowcy zawalili sprawę

2010-02-08 10:35

O tym, że niedługo będziemy jeździć autostradami już zapomnieliśmy. Obiecanki rządu okazały się niewykonalne. W zamian mieliśmy „dostać” siec dróg ekspresowych, ale z tego też nic nie wyjdzie. Nie uda się zrealizować nawet połowy planu. Drogowcy spóźniają się z pozwoleniami na budowę, więc na Euro 2012 powstanie co najwyżej tysiąc kilometrów szybkich dróg.

Jak donosi portal forsal.pl, kierowcy mogą już porzucić nadzieje, że za dwa lata po Polsce da się szybko i bezpiecznie podróżować. Nowych dróg nie będzie – przynajmniej nie tyle ile wszyscy obiecywali. Realnie patrząc powstanie najwyżej połowa planowanych tras, czyli około 1000 kilometrów.

Przeczytaj koniecznie: Koniec świata! Niemcy narzekają na dziurawe drogi!

Wszystko przez... „decyzje środowiskowe”. Ministerstwo środowiska twierdzi, że ponad 50 procent złożonych wniosków ma poważne błędy. Trzeba je poprawić, bo inaczej Unia Europejska każde nam zwrócić pieniądze, które dała na budowę dróg.

Które drogi nie powstaną do 2012 roku? Po pierwsze droga S5 z Grudziądza do Wrocławia, potem  S7 z Trójmiasta do Krakowa oraz S8 z Białegostoku do Wrocławia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecuje, że dużą częścią papierkowej roboty upora się jeszcze w lutym, jednak inwestycję uda się zamknąć i tak nie wcześniej niż w 2013 roku.

Patrz też: Prostytutki odśnieżają drogi! Klienci narzekali na zaspy?

Wnioski? Jesienią 2007 roku Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, zapowiedział, że sieć szybkich dróg powiększy się z 300 km aż o 2,1 tys. km. Z jego obietnic wyjdzie co najwyżej 1000 kilometrów, a kibice wybierający się na Euro 2012 lepiej niech nie planują podróży „na zakładkę”. Korki i drogowy paraliż gwarantowane.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki