Przez "Top Gear" zdjęty z anteny telewizja BBC traci miliony widzów

Rafał Mądry

2015-03-18 10:29

Afera dotycząca zawieszenia emisji programu "Top Gear" nie sprzyja telewizji BBC. Brak słynnego programu motoryzacyjnego w ramówce, który przy okazji był sprzedawany wielu innym telewizjom na świecie, ciągnie za sobą konsekwencje. Tylko z samego oglądania BBC zrezygnowało już 4 mln widzów.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Emisja "Top Gear" jest zawieszona, produkcja przestała pracować, o powrocie Jeremy'ego Clarksona na razie nie ma mowy, a decydenci zastanawiają się, co dalej z tym fantem zrobić. Można tylko przypuszczać, że sytuacja ta raczej szybko zostanie w jakiś magiczny sposób uzdrowiona, bo "Top Gear" to nie tylko show, ale też niezwykle cenna i dochodowa marka.

Przeczytaj: Wielkie kłopoty Jeremy'ego Clarksona! O co poszło? Czy to koniec "Top Gear"?

Jak donoszą zagraniczne media, BBC traci mnóstwo pieniędzy przez niewywiązywanie się z umów, związanych m.in. z reklamodawcami i sprzedażą programu. Jeśli nic nie zmieni się w najbliższych tygodniach, straty sięgną milionów funtów. Tylko ostatni wyemitowany odcinek najnowszej serii "Top Gear" obejrzało 5,1 mln osób. Dla porównania w miejscu ramówki stacji BBC 2, gdzie zamiast motoryzacyjnego show pojawił się program o RAF-ie, liczba telewidzów spadła do 1,3 mln.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku