Teslą w ostatnią podróż? Oto karawan dla tych, którzy chcą jeździć elektrykiem nawet po śmierci

2019-02-13 12:45

Klienci Tesli nie za bardzo mają w czym wybierać jeśli chodzi o wersje nadwozia. Model S dostępny jest po prostu, jako Model S. Choć niektórzy próbowali z niego zrobić odmianę shooting brake, zdarzają się też bardziej śmiałe projekty.

Na jednym z norweskich portali ogłoszeniowych pojawiła się propozycja dla prawdziwych maniaków Tesli. Karawan zbudowany na bazie Modelu S, to doskonała okazja, by pokazać swoje oddanie marce, choćby po śmierci.

W ogłoszeniu nie ma informacji jaka wersja posłużyła za bazę do modyfikacji, ale w najgorszym - nomen omen - wypadku, pośmiertnie przyspieszycie do "setki" w kilka sekund. Wstydu nie przyniesie również wykończenie wnętrza, z pewnością lepsze niż nieco plastikowy kokpit seryjnej Tesli. Zasięg nie powinien budzić zastrzeżeń, chociaż tak przygotowane auto z pewnością jest sporo cięższe i mniej opływowe.

Pojazd sprzedawany jest jako używany, ale przy przebiegu 1000 km, ciężko stwierdzić czy ma już za sobą jakieś ceremonie, czy dziewiczy przebieg pokonał jako zwykła, szara (dosłownie) Tesla.

Cena? 1 999 000 koron, czyli około 885 tys. złotych. Sporo? Raczej tak, choć używane Tesle w Norwegii nie należą do najtańszych. Poza tym takiej funkcjonalności nie wprowadzi żadna, nawet największa aktualizacja. Zresztą, w głowach programistów Tesli chyba nie ma miejsca na tak grobowe tematy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki