Toyota Media Cup 2018: Eco Rally na II. Wielkopolskim Rajdzie Historycznym

2018-05-17 11:33

Co ma wspólnego Toyota, ekonomiczna jazda i Wielkopolski Rajd Historyczny na regularność? Teoretycznie nic. Ale wzięliśmy udział w takiej mieszance, a efekty zaskoczyły wszystkich!

Toyota Polska organizująca w tym roku puchar mediów w ramach cyklu Toyota Media Cup 2018, rozegrała kolejny etap rywalizacji. Pierwsza runda "Race" odbyła się na torze w podwarszawskim Modlinie, a nasza redakcja uczestniczyła w tym wydarzeniu i uplasowała się na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej.

W drugi weekend maja przyszedł czas na drugą rundę dziennikarskich zmagań. Tym razem przyszło nam walczyć nie o najlepsze czasy (choć o to też, ale o tym później), ale o jak najniższe zużycie paliwa w eliminacjach Eco Rally. Na zaproszenie Automobilklubu Wielkopolskiego pojawiliśmy się na linii startu II. Wielkopolskiego Rajdu Historycznego im. Henryka Rucińskiego. Cztery nowe Toyoty Auris Hybrid w wersji specjalnej Freestyle mocno wyróżniały się na tle aut innych zawodników. Większość uczestników przyjechała w pięknych klasykach, których metryka niejednokrotnie wskazywała kilkadziesiąt lat, a tablice rejestracyjne dumnie nosiły żółte barwy.

Gdy przeszłość spotyka przyszłość

Start rajdu odbył się na rynku w Swarzędzu, gdzie nie zabrakło zdziwionych spojrzeń uczestników i kibiców. Nasze szare Toyoty zostały wymieszane z innymi zawodnikami rajdu – nie było taryfy ulgowej! Przez dwa dni pokonaliśmy łącznie ponad 250 kilometrów rajdu na regularność, jednocześnie starając się odnotować jak najniższe zużycie paliwa. Pozostali uczestnicy mogli skupić całą uwagę na zmieszczeniu się w odpowiednich limitach czasowych, my musieliśmy dodatkowo ograniczać apetyt hybrydowego Aurisa.

Samochodowa regularność

Co to jest tak właściwie ten rajd na regularność? Każda załoga składająca się z kierowcy i pilota, otrzymuje roadbook z zaznaczoną trasą. Nie ma jednak wspomagania się nawigacją, a jedyne wskazówki jakie mają zawodnicy to "po 500 metrach w prawo przed kościołem". Na odcinkach pomiarowych wskazana jest średnia prędkość z jaką powinien poruszać się pojazd. Każda załoga otrzymuje karty drogowe, z którymi musi stawić się w punktach kontrolnych o określonej godzinie. Jednak nie można grzać "ile fabryka dała", by potem przez 10 minut czekać przed punktem pomiarowym. W autach zamontowane są urządzenia GPS, które stale monitorują nie tylko położenie i poprawność trasy, ale i dokładną prędkość pojazdu. A z tych danych każda załoga jest później rozliczana.

Harmonogram rajdu był ważny, ale podczas Toyota Eco Rally naszym głównym zadaniem było uzyskanie jak najniższego zużycia paliwa. Nie było to łatwe, ale razem z redaktorem z AutoCentrum.pl (w tej części rywalizowaliśmy parami) podeszliśmy do tematu bardzo poważnie! Wyłączona klimatyzacja i nawiew, zamknięte okna, pędzel zamiast prawej stopy, a przy dużych prędkościach składanie lusterek w celu zmniejszenia oporów powietrza. Upalna sobota nie sprzyjała jeździe bez klimatyzacji, ale czego się nie robi dla wygranej! Pierwszego dnia udało nam się otrzymać wynik z komputera pokładowego 3,4 l/100 km.

Pod koniec pierwszego dnia, po pokonaniu blisko 180 km w tempie delikatnie mówiąc defiladowym, trafiliśmy wreszcie do miejsca, w którym mogliśmy odreagować ten skrajny eco driving. Dotarliśmy na tor samochodowy w Bednarach pod Poznaniem, gdzie mieliśmy do pokonania pętlę o długości ponad 4,2 km. Niestety mogliśmy wykonać tylko jeden przejazd zapoznawczy (i to w sznurze klasyków, z których kierowcy nie zawsze chcieli wyciskać siódme poty) i jedno okrążenie pomiarowe. Listy wyników nikt nie zdradził, ale nie był to koniec sportowych zmagań. Kolejnego dnia czekały nas jeszcze trzy próby sportowe na Torze Poznań.

Toyota Auris Hybrid, Bendary, Toyota Media Cup 2018

i

Autor: Toyota Toyota Auris Hybrid, Bendary, Toyota Media Cup 2018 Link: Powiększ zdjęcie

3,6 litra na 100 km

W niedzielę rano znów trzeba było zdjąć nogę z gazu. Krajobraz Wielkopolski momentami przypominał Mazury, a liczne wzniesienia nie sprzyjały niskiemu zużyciu paliwa. Podobnie 40-kilometrowy odcinek trasy szybkiego ruchu, który mimo złożonych lusterek i "TIR-owej" prędkości wywindował nam zużycie paliwa na 4,3 l/100 km. Ostatecznie drugi dzień zakończyliśmy ze wskazaniem komputera pokładowego 3,6 l/100 km.

Wielofunkcyjne kombi

Niskiego zużycia paliwa można się teoretycznie spodziewać po nowoczesnej, zaawansowanej technologicznie hybrydzie. Dane techniczne obiecują, że hybrydowa Toyota Auris w cyklu mieszanym zużywa 3,5 l/100 km i jest to wynik osiągalny, ale nie bez intensywnych starań. Gdy jednak zobaczyłam plany prób sportowych, które mieliśmy pokonać na torze Poznań, zaczęłam się obawiać czy rodzinny, hybrydowy kombiak poradzi sobie tam równie dobrze jak w eco drivingu.

Toyota Media Cup 2018: Eco Rally

i

Autor: Toyota Toyota Media Cup 2018: Eco Rally Link: Powiększ zdjęcie

"Sportowa" Toyota Auris Hybrid

Pierwszą próbę nie wiadomo dlaczego ktoś nazwał "Brzuchem Romana". W praktyce był to po prostu dość ciasny slalom, którego najtrudniejszymi elementami był ciasny nawrót na końcu i meta ustawiona pod kątem 90 stopni do osi slalomu. Zatem aby jak najszybciej do niej dojechać, trzeba było liczyć się z ekstremalną podsterownością. Zawieszenie, które na co dzień wydaje się przyjemnie sprężyste, tam przy ostrym wejściu w ostatni wiraż dało się poznać od zupełnie innej strony. Szare Aurisy mocno wychylały się do zewnętrznej strony łuku, sięgając bocznym lusterkiem w stronę trawy. Nikt jednak nie opuścił utwardzonej nawierzchni, mimo głośnych protestów ze strony opon.

Drugim problemem był sposób zatrzymania się na linii mety, który dotyczył wszystkich trzech prób sprawnościowych. Przy tego typu próbach na mecie trzeba się zatrzymać, a jej linia musi przebiegać dokładnie pomiędzy osiami pojazdu. Choć drugi przejazd wykonałam najlepiej spośród wszystkich dziennikarzy, tylna oś mojego Aurisa zatrzymała się dosłownie 20 centymetrów za metą. Sędzia dopisał sekundową karę, a ja z niemałym rozgoryczeniem pojechałam na drugą próbę.

Karting. Inaczej – Toyota Auris Hybrid jako gokart. Brzmi jak absurd – wiem. Ale mimo miękkiego zawieszenia, które przeszkadzało przy "Brzuchu Romana", Auris może się pochwalić świetnym układem kierowniczym, który pomaga podczas gwałtownych manewrów. I podczas tej próby miał szanse się wykazać. Koła są posłuszne, kierownica w zaskakująco dobry (jak na rodzinne kombi) sposób oddaje to co się dzieje z kołami, a przy obraniu odpowiedniego toru jazdy opony piszczą bardzo nieśmiało. Jedynie przy pokonywaniu ciasnej ósemki brakowało w nim sprężystości i odrobinę ciaśniejszego promienia skrętu.

Próby sportowe - Toyota Media Cup 2018, Eco Rally

i

Autor: Zuzanna Krzyczkowska Próby sportowe - Toyota Media Cup 2018, Eco Rally Link: Powiększ zdjęcie

Na pętli kartingowej największym wyzwaniem było pokonanie trasy w prawidłowy sposób. Wystarczyło objechać słupek nie z tej strony co trzeba – 5 sekund kary. Wypaść z trasy – dyskwalifikacja. Na szczęście udało mi się wykonać oba przejazdy bezbłędnie i to nawet z poprawą czasu 2,5 sekundy na okrążeniu.

Trzecia próba sprawiła mi i hybrydowemu Aurisowi najwięcej trudności. Wąski slalom, ale nie wokół pachołków, tylko przez bramki ustawione z dwóch słupków. Później długi łuk w lewo, wąska bramka, ciasny nawrót i z powrotem ta sama trasa. Slalom na pierwszy rzut oka wydawał się niegroźny, jednak brak choćby jednego przejazdu zapoznawczego sprawił, że łatwo było przesadzić z prędkością. Przeczucia mnie nie zawiodły. Mniej więcej w połowie ciągu pachołków trzy bramki były ustawione znacznie bliżej siebie od pozostałych. A jako, że Auris zdążył już chętnie nabrać prędkości (tu już nikt nam nie mierzył zużycia paliwa), nie było łatwo zmieścić rozpędzone kombi w ciasnych manewrach. Jednak się udało, choć z ani jednego przejazdu tej próby nie byłam w 100 procentach zadowolona.

Toyota Media Cup 2018: Eco Rally

i

Autor: Toyota Toyota Media Cup 2018: Eco Rally Link: Powiększ zdjęcie

Zawzięta rywalizacja

Po popołudniu pełnym sportowych doznań (będziecie się śmiać, że określam tak zabawy Aurisem, ale pojeździjcie 40-50 km/h przez dwa dni, a później dajcie do pieca ile fabryka dała!), przyszedł czas na ogłoszenie wyników. Jako, że z dziennikarskiego punktu widzenia bardziej istotne były dla nas wyniki w Eco Rally, niż w Wielkopolskim Rajdzie Historycznym, w ogólnej stawce szare Aurisy znalazły się na szarym końcu. Jednak w kategorii gości razem z redaktorem AutoCentrum.pl zajęliśmy drugie miejsce w jeździe na regularność. Cóż, nie byliśmy zbyt "regularni", bo przez ekstremalną oszczędność paliwa na większość punktów kontrolnych przyjeżdżaliśmy ze sporym opóźnieniem. Pocieszający był fakt, że wszystkie załogi Toyota Eco Rally docierały na metę po czasie.

W kategorii Eco Rally wystartowały 4 załogi, a nam przypadła trzecia lokata. Nie byliśmy zadowoleni z tego wyniku zwłaszcza, że przez dwa dni kisiliśmy się w aucie bez klimatyzacji i stawaliśmy na głowie, żeby Aurisowi "zawiązać żołądek na supeł". Nawiasem mówiąc – po dwóch dniach rajdu jazda z klimą i radiem wydawała nam się szczytem luksusu! Mimo wszystko różnice w zużyciu paliwa pomiędzy pierwszymi trzema miejscami nie były zbyt duże. Zwycięski Auris wypił jedynie 3,2 l/100 km, a nasz szklankę więcej – 3,56 l.

Toyota Media Cup 2018, Eco Rally runda Poznań - WYNIKI

Wyniki Toyota Eco Rally - Toyota Media Cup 2018

i

Autor: Toyota Wyniki Toyota Eco Rally - Toyota Media Cup 2018 Link: Powiększ zdjęcie

Niespodzianką były nagrody w kategoriach sportowych. Tego typu prób nikt się nie spodziewał w eko-rajdzie, jednak dzięki zaproszeniu Automobilklubu Wielkopolskiego, czekały nas te same wyzwania co na innych zawodników. Tam nie rywalizowaliśmy już grupowo tylko indywidualnie. Toyota Auris Hybrid nie jest autem sportowym i nawet go nie udaje, ale ten rodzinny wóz pozwolił mi zająć drugie miejsce w ośmioosobowej stawce Toyota Media Cup 2018. Z pewnością było w tym sporo szczęścia. Ale jeśli nie poczujecie "feelingu" między sobą a samochodem, nic z tego nie wyjdzie. I choć sama jestem zaskoczona tym co mówię – w Aurisie to uczucie się pojawia. Może nie jest to sportowy pazur, czy sztywne jak taczka zawieszenie, które tak lubię, ale posłuszny i łatwy do wyczucia układ kierowniczy, mocne hamulce i pewne prowadzenie to aspekty, których wszyscy szukamy w samochodach do jazdy na co dzień.

Toyota Media Cup 2018: Eco Rally

i

Autor: Zuzanna Krzyczkowska Toyota Media Cup 2018: Eco Rally Link: Powiększ zdjęcie

Wszystko kręci się wokół jednego...

Historia spotkała się z nowoczesnością. Zaskakujące było to, jak ciepło przyjęli nas inni uczestnicy rajdu. Choć początkowo nie kryli zdziwienia widząc numery startowe na nowych autach, z czasem atmosfera zmieniła się w niesamowicie przyjemny weekend. Inni uczestnicy wyprzedzali nas (w końcu oni grali o regularność, my – o każdą kroplę benzyny). Jednak nasza kartka naklejona na tylną szybę "Wybacz – jedziemy na wynik" spełniła swoją rolę doskonale. Inni zawodnicy machali nam, a na postojach podchodzili by zadać kilka pytań o napęd hybrydowy i to jakim Auris jest kompanem rajdu.

Z niektórymi kierowcami doszliśmy do wniosku, że najlepszą kombinacją byłoby mieć klasyka na weekendy (ja bym jeszcze dorzuciła coś sportowego) i właśnie takiego Aurisa na co dzień. Można mówić, że to nudne, flotowe auto i w pewnych kwestiach trudno się z tym spierać. Ale dlaczego tyle flot się na niego decyduje? Bo jest dobry! Wbrew opinii nie jest to tylko kwestia ceny. Kombi segmentu C zaskoczyło nawet mnie. Auris jest idealnie sztywny na co dzień, zdecydowanie za miękki na tor. Układ kierowniczy dobrze oddaje to co się dzieje, i jest to jedno z tych aut, do których wsiadasz i po prostu go czujesz. Niezależnie czy musisz być "eko", czy zakładasz kask, balaklawę i nerwowo spoglądasz na odliczającego sekundy sędziego.

Toyota Media Cup 2018: Eco Rally

i

Autor: Toyota Toyota Media Cup 2018: Eco Rally Link: Powiększ zdjęcie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki