Trójka po liftingu

2008-07-17 14:00

W Polsce BMW serii 3 kojarzy się z rosłymi panami z zanikiem szyi i ogolonymi na łyso głowami. Czy odświeżona „mini limuzyna” z Monachium zerwie w końcu z tym wizerunkiem?

Modyfikacje stylistyczne, udoskonalone wnętrze, nowa generacja iDrive, nowe usługi w ramach BMW ConnectedDrive, zmodernizowane silniki oraz innowacje w zakresie napędu, bezpieczeństwa i komfortu. O wprowadzeniu tylu nowinek informuje producent, ale w rzeczywistości ciężko mówić o rewolucji – trójka przeszła jedynie delikatny lifting.

Nowe „akcenty w stylistyce”

Odrobinę zmieniły się reflektory, trochę ostrzejsza jest linia boczna. Trójka dostała też odmieniony zestaw spojlerów. Wszystkie bardzo subtelne zmiany lepiej widoczne są w wersji touring, ale dla niewprawnego oka nowa trójka wygląda zupełnie jak... stara.

Wnętrze bez zmian


Podobnie jest z wnętrzem. Tu jednak nawet samo BMW nie próbuje sugerować, że inżynierowie z Monachium zadali sobie trud projektowania. Zmieniły się jedynie materiały i oprogramowanie do systemu iDrive. Jedno musimy natomiast przyznać – wnętrze nadal jest bardzo eleganckie i doskonale wykończone.

Nowy sześciocylindrowy diesel

Więcej zmian zaszło pod maską. Przebudowano między innymi flagowego, trzylitrowego diesla. Teraz ma on (bagatela) 245 KM i maksymalny moment obrotowy na poziomie 520 Nm (dostępny już przy 1.750 obr/min). Wśród fanów wysokoprężnego klekotu najbardziej popularna będzie jednak dwulitrowa czterocylindrówka, która od tego roku występuje w dwóch odmianach, różniących się oczywiście mocą.

Mniej zasobni fani BMW mogą wybierać pomiędzy pięcioma silnikami benzynowymi - od 2 do 3,5 litra pojemności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki