Ukradł limuzynę wartą majątek. Wpadł na drugim końcu Polski

Zgłoszenie o zaginięciu luksusowego sedana spod znaku "czterech pierścieni" wpłynęło do lubelskiej komendy. Informacja ta została szybko przekazana do funkcjonariuszy z Wrocławia, ponieważ według podejrzeń, to właśnie tam miała znajdować się limuzyna. Uzyskane informacje okazały się prawdziwe - mundurowi z pionu wywiadowczego udali się do jednej z dolnośląskich dzielnic i bez większego wysiłku namierzyli skradziony pojazd marki Audi. Za kierownicą czarnej limuzyny wartej blisko 300 tys. złotych siedział 25-latek, który twierdził, że kilka dni wcześniej wypożyczył samochód od nieznanych mu mężczyzn za gotówkę.

Do 10 lat więzienia

Wersja młodego chłopaka nie była wiarygodna, bowiem zgłoszenie o kradzieży wpłynęło do KPP w Lublinie dzień wcześniej. Zatrzymany trafił do tymczasowego aresztu, a pojazd został umieszczony na policyjnym parkingu. W świetle obowiązujących przepisów za kradzież z włamaniem do pojazdu grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.