Zjechał z drogi, chwilę później było po wszystkim. Koszmarny wypadek 74-letniego kierowcy

Wypadek w Hołownie - 74-latek uderzył w drzewo

Do zdarzenia doszło w środę, 14 września. Chwilę przed godziną 13:00, dyżurny komendy w Parczewie otrzymał zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na drodze w miejscowości Hołownie. Z zeznań świadków wynikało, że przy drodze stoi wrak Mercedesa. Wysłane na miejsce służby ratownicze oraz policjanci zastali koszmarny widok. Stary "okular" był zgnieciony jak puszka. Aż trudno uwierzyć, że dla kierowcy ten wypadek nie skończył się śmiercią na miejscu zdarzenia.

Wypadek w Lubelskiem

Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że 74-latek, który samotnie podróżował autem, zjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Kierowca Mercedesa odniósł poważne obrażenia, w wyniku których musiał zostać przetransportowany do szpitala. Na miejscu zdarzenia zjawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na razie nie wiadomo jednak, co było przyczyną zjechania z drogi. Czy 74-latek zasnął za kółkiem? A może do wypadku doszło z przyczyn zdrowotnych?

Na wszystkie pytania ma odpowiedzieć śledztwo. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce wypadku i wykonują czynności procesowe. Na miejscu zdarzenia ruch odbywa się wahadłowo. Sprawą wypadku zajmą się śledczy, którzy będą wyjaśniać dokładne okoliczności i przebieg tego zdarzenia.