ZMIANY w egzaminach na prawo jazdy. Powód do zmartwień dla kandydatów na kierowców?

2020-11-13 11:09

System egzaminowania kierowców przejdzie zmiany - tak wynika z planów Ministerstwa Infrastruktury, które zakładają obniżenie poziomu wymagań dotyczących zatrudniania egzaminatorów i zwiększenie liczby egzaminów w ciągu dnia. O planowanych zmianach pisze Autokult.

Egzaminów ma być więcej, a zostać egzaminatorem będzie łatwiej. Takie zmiany w systemie egzaminowania kierowców opisuje Autokult, powołując się na opublikowany przez resort infrastruktury projekt rozporządzenia. Ministerstwo chce usprawnić pracę Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, choć pojawiają się obawy, czy jakość pracy ośrodków na tym nie ucierpi. 

Sprawdź: Pojedziesz bez prawa jazdy już niebawem. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?

Wśród planowanych zmian ma być m.in. obniżenie wymagań dotyczących zatrudniania egzaminatorów nadzorujących. Obecnie, taki pracownik musi mieć minimum 2 lata doświadczenia w przeprowadzaniu egzaminów i uprawnieniach do egzaminowania we wszystkich kategoriach. Nowe prawo zakładałoby możliwość zatrudnienia osób, które nie spełniają tego wymogu. Biorąc pod uwagę, że rolą egzaminatora nadzorującego jest doglądanie pracy innych egzaminatorów i rozstrzyganie uwag i wątpliwości egzaminowanych, jest to po prostu odpowiedzialne zadanie.

Więcej egzaminów jednego dnia

Ta zmiana ma na celu przyspieszenie pracy ośrodków. Egzaminatorzy, w praktyce mogą dziś przeprowadzić 9 egzaminów praktycznych dziennie. Rozporządzenie skracałoby przerwę między egzaminami, sprawiając że dla jednego pracownika, byłoby możliwe przeprowadzenie dziesięciu egzaminów w ciągu jednego dnia. 

Czy ubiegający się o uprawnienia mogą cieszyć się z tych zmian?

Niekoniecznie. W praktyce, nowe prawo sprawiałoby, że tempo pracy w WORD-ach uległoby zwiększeniu, a proces rozpatrzenia skarg uległby zmianom, które wcale nie musiałyby być korzystne dla egzaminowanych. Kandydaci na kierowców skorzystaliby na pewno na tym, że egzaminów w ciągu dnia byłoby więcej - to, przynajmniej w teorii, oznacza krótsze kolejki do egzaminu praktycznego. Zastrzeżenia budzi jednak fakt, że proces egzaminowania ma być szybszy, ale niekoniecznie dokładniejszy. 

Jak podaje PAP, w związku z pandemią koronawirusa, w niektórych województwach wydaje się o ok. 40 proc. mniejszą liczbę praw jazdy, a w części ośrodków czas oczekiwania na egzamin wynosi ponad miesiąc. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2013 roku, gdy zmieniały się zasady egzaminowania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki