Citroen C1 1.0i MAP - TEST, opinie, zdjęcia, wideo - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik, wyposażenie

2012-05-17 23:45

Poprawione stylistycznie nadwozie Citroena C1, otrzymało jedynie kosmetyczne zmiany we wnętrzu. Kabina wciąż wygląda oryginalnie, ale nie opływa w udogodnienia. W modelu podstawowym samochód oferuje właścicielowi jedynie to, co niezbędne - klimatyzacja czy radioodtwarzacz, to prawdziwy luksus. CZWARTY ODCINEK dziennika SuperAuto24.pl, to ocena kokpitu oraz bagażnika auta. W NASTĘPNYCH CZĘŚCIACH pojawią się jeszcze: bezpieczeństwo, ceny i podsumowanie.

Citroen C1 - WNĘTRZE

Trudno doszukiwać się w budżetowym Citroenie szlachetnych materiałów, czy chromowanych detali wykończeniowych. Żeby auto było tanie, wszystko zostało wykonane z twardych plastików. Kabina najmniejszego autka francuskiej marki, jednak mimo widocznych oszczędności wygląda całkiem ciekawie. To zasługa finezyjnych przełączników sterowania nawiewami, czy paru nietypowych detali. W oczy rzucają się też lakierowane w kolorze nadwozia blachy - przykładowo boczki drzwiowe zostały obudowane tylko częściowo tworzywami. Z widocznych zmian w stosunku do modelu przed liftingiem, jest kolor dolnej części deski rozdzielczej, konsoli centralnej i paneli drzwi - zostały zmienione z szarego na czarny.

>>> Citroen C1 1.0i MAP - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka

Siadając w fotelu rozglądamy się po wnętrzu nowego C1. Testowana przez SuperAuto24.pl wersja, to najlepiej wyposażony model SEDUCTION. Najpierw zwracamy uwagę na wskaźniki. Wielki, analogowy prędkościomierz zajmuje całą część okrągłego panela przed kierownicą. Pośrodku wkomponowano miejsce na najważniejsze kontrolki, a na boku niewielki elektroniczny wyświetlacz. Znajdziemy na nim znikomą ilość informacji; poziom paliwa, przebieg, wskaźnik wybranego przełożenia automatycznej skrzyni. O komputerze pokładowym możemy zapomnieć. W C1 nie znajdziemy go w ogóle.

Świetnie wygląda designerski wskaźnik obrotomierza, wkomponowany w daszek, przechylony na lewą stronę. Ten instrument niezwykle się przydaje podczas jazdy. Uboższy model ATTRACTION niestety nie ma go wcale, i co najgorsze nie można go nawet dokupić. Dopiero wersja SEDUCTION posiada obrotomierz w standardzie. Podświetlenie całego zestawu skomponowano w przyjemnym kolorze pomarańczowym.

WIDEO - zobacz wnętrze Citroena C1:

Bardzo oryginalne w swojej prostocie są przede wszystkim przełączniki układu ogrzewania. Obudowę wykonano z przezroczystego tworzywa, które po zmroku świeci się w całości na pomarańczowo. Pokrętła natomiast pomysłowo usytuowano na boku. Cały zestaw doskonale łączy się z kształtem deski rozdzielczej i co ważne, jest  łatwy w obsłudze. Klimatyzacja manualna to drogi dodatek - koszt 3 000 zł. Klimy automatycznej nie dostaniemy w ogóle. Ciekawie prezentują się też kulowe, obrotowe wywietrzniki.

Inne akcenty rozweselające wnętrze, to ciekawe wzornictwo masywnych uchwytów do zamykania drzwi, czy przycisków otwierania szyb przednich, wkomponowanych w krągłe obudowy. Elektrykę okien dostajemy tylko w bogatszym SEDUCTION. Tylne szyby wersji pięciodrzwiowej nieznacznie się uchylają - służą do tego łapki zatrzaskowe. Lusterka boczne niezależnie od wersji wyposażenia, reguluje się w tradycyjny manualny sposób.

>>> Citroen C1 1.0i MAP - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy <<<

Trójramienna kierownica zmieniła całkowicie swój wygląd. Według naszej opinii wygląda gorzej - w wersji przed liftingiem była bardziej zgrabna. Ster z tworzywa można za dopłatą 500 zł zamienić na taki ze skórzanym obiciem. Trójdzielne manetki za kołem kierownicy, do obsługi kierunkowskazów, wycieraczek i świateł są bardzo wygodne. Operurje się nimi intuicyjnie. Dodatkowe manetki do zmiany biegów, są montowane wyłącznie w wersji z automatyczną skrzynią MAP.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Oszczędnie wyglądająca deska rozdzielcza, została tak nakreślona, by zabierała jak najmniej miejsca wewnątrz. Dzięki temu niewielki kokpit, wbrew pozorom jest dość obszerny, jak na takiego malucha. W przedniej części podróżujący bez problemu znajdą przestrzeń na nogi, głowę, czy ramiona. W katalogu dodatków widnieje nawet podłokietnik, który można wstawić w tunel środkowy. W przypadku wyższych i szerszych osób, narzekanie pojawi się dopiero z tyłu. Wygoda foteli jest dyskusyjna, siedzenia nie są zbyt miękkie i nie grzeszą swoja obszernością. Ich regulacja z przodu jest tylko dwustopniowa. Duży minus to brak regulacji kolumny kierownicy w podstawowym ATTRACTION - dopłata 1 200 zł za wspomaganie i regulację. Dopiero w SEDUCTION dostaniemy te elementy w standardzie.

>>> Citroen C1 1.0i MAP - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny <<<

Model C1 to cztery miejsca w kokpicie. Dzięki temu tylna kanapa przeznaczona dla dwójki, wyklucza totalną ciasnotę. Podróż na krótkich dystansach jest bezproblemowa, gorzej będzie w trakcie dłuższej jazdy z dorosłymi pasażerami. Druga para całkiem dużych drzwi ułatwi wsiadanie, ale wysokie osoby powyżej 185 cm wzrostu, niestety zmęczą się w tylnym przedziale. Będzie przeszkadzać linia dachu, a gdy z przodu siedzenia ustawione zostaną pod osoby podobnego wzrostu, to automatycznie z tyłu zrobi się niewiele miejsca na nogi.

Zaletą jest bardzo dobra widoczność. Okna są duże, a wąskie słupki nie ograniczają pola widzenia. Tylna szyba natomiast jest naprawdę wielka. Na harmonię wnętrza składają się przyjemnie wyglądające, dwukolorowe siedzenia. W zależności od opcji wykończenia, poszycie może być w ciemnej tonacji, lub we wspomnianej barwie z pasiastymi wstawkami tkaniny.

Citroen C1 - RADIO

Odtwarzacza wkomponowanego w konsolę centralną, nie znajdziemy podstawowo na pokładzie auta. Fabrycznie jest tylko instalacja radiowa z anteną. Jeżeli lubimy słuchać muzyki w samochodzie, musimy za radio z CD zapłacić 1 500 zł, niezależnie od wersji wyposażeniowej. Bardziej zaawansowany System Audio CD z Connecting Box, elegancko wkomponowany w panel deski rozdzielczej, to koszt 2 200 zł. Oferuje on gniazdo USB z AUX-IN oraz możliwość odtwarzania formatów MP3 i korzystania z funkcji Bluetooth. Za 1 100 zł dodatkowo może jeszcze dokupić Pakiet Audio Plus - czyli po prostu tylna półka z dwoma głośnikami 50W, pojemnik na CD w konsoli centralnej.

Zespolenie z telefonem komórkowym jest banalnie proste. Po połączeniu się z autem sygnałem Bluetooth, mamy dostęp do ulubionej playlisty w komórce oraz gotowy zestaw głośnomówiący. Dodatkowe porty USB i Jack pod panelem sterowania nawiewami, pozwalają na podłączenie przenośnego dysku, czy iPoda. Niestety w C1 nie przewidziano zdalnego sterowania z kolumny kierownicy. Wszystkimi funkcjami musimy operować z poziomu radioodtwarzacza.

Citroen C1 - SCHOWKI

Maluch mimo, że nie grzeszy gabarytami, oferuje na pokładzie aż 12 schowków na wszelkie osobiste przedmioty Rozmieszczono je wszędzie, gdzie było to tylko możliwe. Największy schowek przy kolanach pasażera, jest w  standardzie otwarty na kabinę. Za zamykane drzwiczki schowka z wkomponowanym wgłębieniem na kubek, musimy dopłacić niezależnie od wersji 198 zł.

Na szczycie konsoli centralnej jest płaska półeczka. Tuż pod panelem stertowania nawiewem wkomponowano pierwszy poziom z szeroką półką i gniazdem 12V. Poniżej w tunelu środkowym jest dużo większy otwór z dwoma wyżłobieniami na butelki czy kubeczki. Przy dźwigni hamulca ręcznego także nie zabrakło miejsc na drobiazgi. W schowkach sprytnie ulokowanych w drzwiach przednich oraz tylnych, da się ulokować nieco większe przedmioty. Kieszenie za przednimi siedzeniami nie występują w ogóle.

Citroen C1 - BAGAŻNIK

Klapa kufra tworząca jedną całość z szybą jest mała, a próg załadunkowy dość wysoki. To utrudnia włożenie rzeczy do schowka, bo bagażnikiem ciężko nazwać lukę za siedzeniami, którą dostajemy - jedyny plus jest taki, że jego kształty są regularne. Bardzo skromy 139-litrowy bagażniczek wypada najsłabiej w zestawieniu z innymi autkami klasy mini. Dla porównania: Kia Picanto - 200 l, Renault Twingo - 230 l, Chevrolet Spark - 170 l, Volkswagen Up - 251 litrów, podobnie jak bliźniacza Skoda Citigo.

Niezbyt imponująca pojemność, może być powiększona po złożeniu tylnej kanapy. Gdy położymy oparcia siedzeń, mamy w wersji 5-drzwiowej 750 litrów przestrzeni załadunkowej. Niestety podstawowo nie otrzymujemy dzielonych oprać. Dopiero w wersji SEDUCTION kanapa składa się w formacie 50/50. ł. Po złożeniu całości niestety możemy zapomnieć o równej powierzchni - powstający próg załadunkowy jest całkiem spory. Pod podłogą znajdziemy ciasno wciśnięte w lukę koło zapasowe i klucze potrzebne do wymiany.

CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 5

W piątym odcinku skupimy się na bezpieczeństwie miejskiej "Cytrynki" oraz jej cenach. Ile kosztuje najtańszy model po liftingu w salonie? Jakie zastosowano w aucie rozwiązania dbające o bezpieczeństwo podróżujących? O tym w 5. odcinku dziennika testu Citroena C1 na SuperAuto24.pl.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki