Jazda po śniegu i zaspach łatwiejsza z napędem 4x4. Zimowe testy w Laponii pokazały co jest ważne - WIDEO

2018-12-20 9:19

Coraz większa ilość SUV-ów dostępnych w ofertach producentów samochodów, wymusza dużą różnorodność wersji wyposażenia i konfiguracji układów napędowych. Ze względu na taką kolej rzeczy, Skoda od lat w swoich autach oferuje dostępność napędu na cztery koła. Jak taki napęd 4x4 sprawdza się w praktyce? Czy faktycznie radzi sobie w trudnych warunkach i podnosi bezpieczeństwo jazdy? Najprościej sprawdzić to na śniegu, a w poszukiwaniu białego puchu wybraliśmy do mroźnej Laponii.

Noc polarna, mróz i śnieg po kolana. Jedni się skrzywią i nie wystawią nosa za próg drzwi, a inni rzucą się na śnieg zrobić „orzełka”. Jako, że zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, na wyjazd na północ nie trzeba mnie było długo namawiać.

Polecieliśmy na daleką północ Europy, pod samo Koło Podbiegunowe. W okolicy Ivalo, uroczego fińskiego miasteczka sprawiającego wrażenie opuszczonego, znajduje się ośrodek testowy Test World Oy. Na ogromnej przestrzeni znajdziemy ponad 20 różnych torów. W tym miejscu prowadzone są nie tylko kursy doszkalające, ale także testy opon czy samochodów. W końcu trudno wyobrazić sobie trudniejsze warunki dla samochodu i podzespołów, niż siarczysty mróz i śnieżny tor.

WIDEO - testy napędów 4x4 na torze Test World Oy

Cztery razy cztery

Napęd napędowi nie równy. A tych na rynku mamy całkiem sporo. Najbardziej popularnym rozwiązaniem, które znajdziemy w cywilnych samochodach, jest napęd dołączany. W Skodach montuje się system Haldex piątej generacji, który technicznie rzecz biorąc nie jest napędem dołączanym, ale stałym. Oczywiście próżno szukać w czeskich autach rozwiązań rodem z prawdziwych terenówek, ale niezależnie od warunków co najmniej 10% napędu trafia na tylną oś. W razie potrzeby komputer sterujący rozdziela moment obrotowy pomiędzy osiami tak, by zapewnić jak najlepszą skuteczność. Samoblokujące się sprzęgło Haldex rozdziela napęd pomiędzy osiami, a elektroniczna blokada mechanizmów różnicowych dzieli napęd pomiędzy koła.

Wróćmy jednak do pięknej, białej Finlandii. Z racji na panującą tam aktualnie noc polarną, nasze „okno czasowe” na testy napędów Skody było mocno ograniczone. Na tor dotarliśmy późnym rankiem wraz z promieniami słońca, a opuszczaliśmy go 4 godziny później już w nocnych ciemnościach. Choć w tamtych rejonach nikt nie zawraca sobie głowy odśnieżaniem dróg, a wszystkie auta, ciężarówki i autokary poruszają się na kolcach, nasze Skody ubrano w cywilne, zimowe opony.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Śnieżny oes

Pierwsza część testów odbyła się na kilkukilometrowym odcinku specjalnym. Za nawierzchnię posłużył oczywiście ubity śnieg, a cały krajobraz skąpany był w bieli. W tej próbie przetestowaliśmy Skodę Kodiaq, czyli największego czeskiego zawodnika. Model ten może występować w odmianie siedmioosobowej, bagażnik mieści nawet 2100 litrów bagaży, a silnik 2.0 TDI o mocy 190 KM przekazuje 400 Nm momentu obrotowego na cztery koła. Duża masa (1798 kg) nie była sprzymierzeńcem ciasnych nawrotów, ale pozwalała osiągnąć znaczne prędkości na niesprzyjającej nawierzchni. Kodiaq w takich warunkach zachowywał się jak niepowstrzymany czołg, którym jednak zadziwiająco łatwo było sterować.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Zapraszamy do lodówki

Na terenie ośrodka testowego Test World Oy znajduje się specjalnie przystosowana hala, która umożliwia prowadzenie lodowych testów także latem. Jest to po prostu wielka lodówka, w której w kształt fasolki układa się nitka 360 metrów toru. Stała temperatura we wnętrzu wielkiej chłodni wynosi –9 stopni Celsjusza, nawet jeśli na zewnątrz jest lato (choć i ono nie raczy Finów zbytnimi upałami).

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Do lodówki wjechaliśmy Skodą Karoq i Kodiaq – oba auta były oczywiście napędzane na cztery koła. Ponownie Kodiaq dał znać o swojej niemałej masie. Ma to jednak swoją zaletę – trudno utracić nim przyczepność. Wyprowadzenie go z poślizgu trwa dłużej i wymaga zdecydowanych manewrów, ale sam moment utraty przyczepności następuje stosunkowo późno.

Zupełnie inny charakter ma Karoq – okazał się znacznie bardziej zwinny i kierowalny. Choć trakcję gubi dość łatwo, równie łatwo jest ją odzyskać subtelnym odjęciem gazu i delikatną kontrą kierownicy. Podczas przejazdu całą „fasolką” Karoq dużo częściej się ślizgał, ale był łatwiejszy w opanowaniu. Przy podsterowności wystarczała lekka kontra kierownicą, by auto posłusznie wróciło na swój tor jazdy. A cały czas mówimy o śnieżnej nawierzchni, która miejscami była już mocno wyślizgana.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Witaj na śnieżnym placu zabaw

Trzeci punkt dnia był najbardziej satysfakcjonującym (i zaskakującym) elementem całego wydarzenia. Dość krótka, około kilometrowa pętla obfitowała we wzniesienia, strome spadki, liczne zakręty, a nawet kilka dość ciasnych nawrotów.

Na tym odcinku sprawdzaliśmy możliwości Karoqa, a także czteronapędowej Octavii Scout. Wyłączenie ESP pozwalało na więcej zabawy, szczególnie w przypadku Octavii Scout, która po zdjęciu elektronicznego "kagańca" zamienia się z "auta flotowego" w ciekawy samochód, wymagający uwagi ale i dostarczający niemałych emocji.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Przedstawiciel segmentu rodzinnych kombi w wariancie nieco bardziej uterenowionym, sprawdzał się doskonale nie tylko w kontekście kontrolowanych poślizgów. Skoda Octavia Scout ma ponad 17 cm prześwitu (pod brzuchem „cywilnej” wersji przejedzie tylko 13 cm), a pełnoprawny napęd na cztery koła pozwala na więcej, niż można sobie wyobrazić. Bądź co bądź jest to auto, które nikogo nie zdziwi w miejskiej dżungli. Jednak pod samym Kołem Podbiegunowym w starciu z zaspami, Octavia Scout radziła sobie równie dobrze (jeśli nie lepiej) co Kodiaq, który już wyglądem i prześwitem obiecuje sporą dzielność terenową.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Ponownie wszystkich zaskoczył Karoq. Może się wydawać, że segment crossoverów został stworzony nieco na siłę. Tylko po to, żeby przemycić do miejskich samochodów wyższą pozycję za kierownicą i bardziej masywny wygląd. Tylko, że Karoq niczego nie udając, świetnie radził sobie w trudnych, śnieżnych próbach. To auto niesamowicie zwinne, posłuszne i lekkie, ale nie za lekkie. Najmniejszy SUV Skody zaskakuje przyjaznym charakterem i intuicyjnością prowadzenia. Optymalny rozstaw osi (2638 mm), pewny napęd na cztery koła i zwiększony prześwit, to doskonałe połączenie w tak trudnych warunkach, a co dopiero w codziennym życiu.

Slalomem po lodzie

Ostatnią „konkurencją” był slalom po lodzie. Za obiekty doświadczalne posłużyły Octavia Scout, Kodiaq i Karoq. O ile w poprzednich próbach Karoq deklasował konkurencję, na zamarzniętej wodzie był nieco nerwowy. Przy przekładaniu go z jednego zakrętu w drugi, trudno było choć przez moment poczuć stabilność. Najlepszy o dziwo okazał się Kodiaq w wersji wyposażenia Sportline. Duża masa tu zadziałała na korzyść, a sztywniejsze zawieszenie i szeroki rozstaw kół i osi ułatwiał zachowanie stabilności.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Wiele osób stając przed wyborem auta na co dzień, zastanawia się czy jest sens dopłacać (często niemałe pieniądze) za napęd na cztery koła. Trudno jednoznacznie wyrokować, bo wszystko zależy od tego, po jakich okolicach się poruszamy. Opuszczając miasto przysłowiowe dwa razy w roku – pewnie nie warto. Ale jeśli często zapuszczanie się na przedmieścia, szutrowe drogi, albo waszej okolicy drogowcy nie nadążają z odśnieżaniem (jak już od wielkiego dzwonu spadnie śnieg), to zdecydowanie ma to sens.

Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy

i

Autor: Skoda Auto Skoda Arctic Circle Expedition - Laponia, Test World Oy Link: Przejdź do galerii

Kilka godzin na terenie Test World Oy pokazało mi, że dobry napęd 4x4 i nawet zwykła, zimowa opona, mogą zdziałać cuda. Jazda po śnieżnych torach to niesamowite doświadczenie, a wyłączenie w takim miejscu ESP to nie tylko dobra zabawa, ale i okazja do poprawy umiejętności.

A Laponia? Laponia skradła moje serce tak bardzo, że od powrotu do Polski nie mogę przestać o niej myśleć. Trudno powiedzieć, czy to kwestia samego śniegu, czy raczej całokształtu – spokoju, lasów i zorzy polarnej. Jedno natomiast jest pewne – tej przygody, ze Skodami i śniegiem w rolach głównych, długo nie zapomnę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki