Jeździliśmy nowym bestsellerem

Nowy Mercedes-Benz GLC będzie hitem. Sprawdziłem popularny wariant - PIERWSZA JAZDA, OPINIA

2022-10-20 17:53

Przez ostatnie lata Mercedes-Benz GLC zbudował sobie na rynku bardzo dobrą reputację. Statystyki jasno pokazują, że ten średniej klasy SUV, to najczęściej kupowana gwiazda na świecie. Schodzącej z tronu generacji sprzedało się 2,6 miliona sztuk. Teraz to ciężkie brzemię dźwignie nowa generacja, którą sprawdziłem na polskich drogach.

Nowy Mercedes-Benz GLC - PIERWSZA JAZDA, OPINIA

Trudno się nie zgodzić z tym, że Mercedes-Benz GLC to jeden z najczęściej spotykanych modeli na ulicach. Stoi za tym fakt, że od wprowadzeniu tego modelu na rynek, do klientów dostarczono 2,6 mln egzemplarzy. Tym sposobem średniej klasy SUV spod znaku trójramiennej gwiazdy, szybko stał się najchętniej wybieranym modelem przez klientów Mercedesa na całym świecie. Bardzo dobrą reputację zyskał też na polskim rynku, bowiem przez pięć ostatnich lat, co piąty zarejestrowany Mercedes w Polsce to właśnie GLC. Jeśli chodzi o preferencje nadwoziowe, to klienci dzielą się na pół - 50 proc. kupuje garbatą odmianę SUV, drugie 50 proc. woli go w wydaniu coupe.

To nie lifting, to zupełnie nowa generacja

Względem poprzednika nadwozie zauważalnie się zmieniło, ale pamiętamy, że z aktualną generacją Klasy E było podobnie - z zewnątrz zmieniła się nie do poznania, a w środku było po staremu. Tym razem Mercedes nie zamierza nikogo nabierać, bo nowy Mercedes GLC to naprawdę zupełnie nowe auto. Świadczą o tym chociażby rozmiary, ponieważ nowa generacja jest względem poprzednika o 60 mm dłuższa (4716 mm), ma większy o 15 mm rozstaw osi (2888 mm) oraz większy rozstaw kół przednich (+6 mm) i tylnych (+23 mm). W gruncie rzeczy nie przełożyło się to na jakieś drastyczne zmiany w rozmiarach kabiny, natomiast sam bagażnik urósł o 70 litrów (620 litrów wg. VDA). Oparcie tylnej kanapy można teraz złożyć w proporcji 40:20:40, a także ustawić w bardziej stromej pozycji. Roletę z kolei można schować pod podłogą bagażnika, a siatkę rozdzielającą w specjalnej torbie.

Mercedes-Benz GLC dostał to, co najlepsze

W najnowszej generacji (X254) Mercedesa GLC debiutują rozwiązania, które znamy już z Klasy S, C czy elektrycznych nowości. Mowa tu o desce rozdzielczej, w której główną rolę gra prawie 13-calowy ekran, spływający w wysoki tunel środkowy. Tym samym mamy też do czynienia z najnowszą wersją systemu multimedialnego MBUX (Mercedes-Benz User Experience), która wyjątkowo w tym modelu, ma nowe funkcje tj. monitor off-road. Po przeklikaniu się przez okna i opcje samochód wyświetli nam wszystkie najważniejsze informacje, które przydają się podczas jazdy po bezdrożach tj. ciśnienie w kołach, temperatura opon, pochylenie podłużne i poprzeczne, rozkład momentu obrotowego na poszczególne koła i wiele innych.

Nowy Mercedes GLC zajedzie dalej niż myślałem

Po co w tym modnym aucie takie bajery? Na początku sam się zastanawiałem, bo klienci rzadko kiedy wyjeżdżają swoimi SUV-ami poza asfalt. Okazuje się, że nowa generacja nie boi się pojechać na skróty. Samochód, niezależnie od wybranych felg czy pakietów wizualnych z linii AMG, które klienci tak chętnie dobierają, będzie w stanie poradzić sobie poza terenem. Wszystko za sprawą pakietu "Off-road Engineering", w którego skład wchodzi stalowa dolna ochrona i wzmocnione panele podwozia, pneumatyczne zawieszenie AIRMATIC oraz system tylnej osi skrętnej (do 4,5 stopnia), który zmniejsza średnicę zawracania z 11,8 do 10,9 metra.

Efekt? Nawet o 50 mm większy prześwit i lepsza manewrowalność na asfalcie i poza nim. Ponadto z tym wszystkim dostajemy "wirtualną maskę", która jest zawarta w pakiecie kamer 360 stopni. Auto wyświetla obraz tego, co dzieje się pod autem, gdy my wjeżdżamy pod stromy podjazd. Wszystko po to, by stale móc kontrolować sytuację.

Wymiary Nowy Mercedes GLC
Długość 4716 mm
Szerokość 1890 mm
Wysokość 1640 mm
Rozstaw osi 2888 mm
Rozstaw kół (przód) 1627 mm
Rozstaw kół (tył) 1640 mm
Prześwit 239 mm
Głębokość brodzenia 410 mm
Kąt rampowy 24,6 stopnia
Kąt natarcia 24,8 stopnia
Kąt zejścia 19,9 stopnia
Dop. obciążenie haka 100 kg
Maks. uciąg (przyczepa z hamulcem) 2400-2500 kg

Czas na pierwszą jazdę. Trafił mi się Mercedes GLC 220 d 4MATIC

Z puli kilku aut, które trafiły w ręce dziennikarzy na pierwszych jazdach, mi trafił się dobrze wyglądający egzemplarz z najlepszym motorem w gamie. Mowa oczywiście o 2-litrowym dieslu, który w tym wydaniu za pomocą 9-biegowej skrzyni (9G-TRONIC), przenosi moment obrotowy na wszystkie cztery koła (4MATIC). Jednostka ta generuje moc 197 KM i 440 Nm, co przekłada się na pierwszą "setkę" w czasie równych 8 sekund. Prędkość maksymalna to natomiast 220 km/h.

Nie bez powodu to właśnie ta wersja najczęściej jest wybierana przez klientów. Wysokoprężny motor potrafi zużywać naprawdę znikome ilości ropy (WLTP - 5,2-5,9 l/100 km), oferując przy tym wzorową elastyczność i dynamikę w trasie. W najnowszym wydaniu jest także wspomagany przez układ miękkiej hybrydy, która po odpuszczeniu nogi z gazu (tryb ECO), pozwala autu żeglować, a w mieście pełni rolę rozrusznika (Start/Stop). Uruchamia auto tak łagodnie, że ciężko się zorientować.

Trasa testowa przebiegała przez mazurskie drogi, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Nasz egzemplarz, choć pozbawiony pneumatycznego zawieszenia, radził sobie wyśmienicie. Dziury oraz większe nierówności nie robiły na aucie wrażenia, a nieprzyjemne odgłosy nie dochodziły do kabiny. Co jest tożsame z nową Klasą C, na której bazuje ów model, to duża pewność za kierownicą. Nowy Mercedes GLC, choćby lało się z nieba, a nawierzchnia była zasypana mokrymi liśćmi, nie daje powodów by zwolnić, tylko wgryza się w drogę. Względem poprzednika, poza prowadzeniem, jest również zauważalnie lepiej pod względem wyciszenia kabiny. To kwestia zastosowania wydajniejszych i grubszych izolacji, a także opcjonalnych, laminowanych szyb bocznych.

To było krótkie, ale przyjemne spotkanie

Podczas pierwszych jazd pokonałem lekko ponad 100 km, z czego połowę na prawym fotelu. To zdecydowanie za mało, żeby poznać wszystkie wady i zalety tak zaawansowanego auta. Niemniej, po kilku spotkaniach z najnowszą generacją Klasy C, byłem przekonany, że nowe GLC nie zawiedzie. I miałem rację, bo nowa odsłona to kawał dobrego SUV-a, który po raz kolejny podnosi poprzeczkę swoim równie silnym rywalom tj. Audi Q5, BMW X3 czy Volvo XC60.

Nowe GLC ma jednak coś, czego konkurencja bardzo by chciała. Jak to na Mercedesa przystało, gama silnikowa jest naprawdę bogata. Klienci mogą zamówić nowe GLC w kilku wariantach benzynowych, wysokoprężnych i hybrydowych. W przyszłości, rzecz jasna, dołączą również odmiany AMG, których podstawą będzie... niestety... 2-litrowy motor benzynowy.

Wersja Silnik Moc 0-100 km/h Cena
GLC 200 4MATIC 1999 cm3 204 KM & 320 Nm 7,8 s 240 100 zł
GLC 300 4MATIC 1999 cm3 258 KM & 400 Nm 6,2 s 289 700 zł
GLC 220d 4MATIC 1993 cm3 197 KM & 440 Nm 8,0 s 249 900 zł
GLC 300d 4MATIC 1993 cm3 269 KM & 550 Nm 6,3 s -
GLC 300e 4MATIC 1999 cm3 313 KM & 550 Nm 6,7 s -
GLC 400e 4MATIC 1999 cm3 381 KM & 650 Nm 5,6 s -
GLC 300de 4MATIC 1993 cm3 335 KM & 750 Nm 6,4 s -

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki