TEST - Honda Civic Tourer 1.6 i-DTEC: Pierwsza jazda oryginalnym, pojemnym kombi - ZDJĘCIA

2013-12-28 3:30

Czas pokazał, że Hondzie nie opłacało się rezygnować z wytwarzania kompaktowego kombi. Po ponad 10 latach bezsensownej nieobecności w klasie, japońska firma powraca do budowy użytkowej odmiany swojego bestselleru, i robi to w naprawdę świetnym stylu. Civic Tourer wygląda nieszablonowo, ma sporo interesujących elementów wyposażenia, a jego bagażnik jest naprawdę ogromny. Miałem szansę się o tym przekonać dzięki bliższemu zapoznaniu w trakcie międzynarodowej prezentacji. Produkcja Civica kombi już wystartowała, a w lutym 2014 roku auto wjedzie do Polski.

Powrót kompaktowego kombi

Honda Civic na motoryzacyjnej scenie gości nieprzerwanie od ponad 40 lat. Trudno znaleźć osobę, która nigdy nie słyszałaby o tym najchętniej kupowanym modelu japońskiej marki z literką H w logo. Popularny kompakt wpisujący się w klasę niższą średnią, doczekał się już dziewięciu generacji. Od momentu debiutu w 1972 roku Civic występujący w przeróżnych wersjach nadwoziowych, znalazł na siebie ponad 20 milionach nabywców. Ostatnia wersja kombi oparta na VI ewolucji była wytwarzana w latach 1998-2001, po czym Honda podobnie zresztą jak Toyota, całkowicie zrezygnowała z takiej odmiany.

Obecne wcielenie Civica trafiło do sprzedaży w 2012 roku pod postacią 5-drzwiowego hatchbacka oraz bardziej eleganckiego sedana. Firma zrezygnowała całkowicie z 3-drzwiowej odmiany, ze względu na zbyt słabe zainteresowanie karoserią 3D. Dla zagorzałych fanów marki to duża strata, ale Honda przygotowała coś na otarcie łez - powrót kompaktowego kombi. Samochód o nazwie Civic Tourer zadebiutował oficjalnie na Salonie Samochodowym Frankfurt 2013. Rozmiarami jest dłuższy od hatchbacka dokładnie o 235 mm, a ponadto patrząc na wartości wymiarów, wóz jest najniższym kombi w segmencie kompaktów klasy C. (długość 4535, wysokość 1480, szerokość 1770, rozstaw osi 2595 mm).

Ambicje firmy wytwarzającej europejską wersję Tourera w Swindon w Wielkiej Brytanii, są spore. Honda zamierza nowym produktem zawalczyć z takimi propozycjami jak: koreańskim Hyundaiem i30 Wagon, Kią cee'd SW, japońską Toyotą Auris Touring Sports, niemieckimi Oplem Astrą Sports Tourer, Seatem Leonem Sport Tourer, Volkswagenem Golfem Variantem, czy francuskim Renault Megane Grandtour.

Dynamiczna sylwetka

Cechy stylistyczne odnoszą się w znacznym stopniu do futurystycznego 5-drzwiowego Civica. Niska i szeroka sylwetka jest równie dynamiczna, a charakterystyczny front został niemal w całości przejęty z krótszego brata. Tak samo układają się na przodzie pięciokątne reflektory, oddzielone od siebie lakierowaną na czarno plastikową osłoną. Uzupełnieniem jest tradycyjny grill z logo marki i wkomponowane w zderzak świecące LED-owe pasy do jazdy dziennej, wraz z okrągłymi światłami przecwmgielnymi. Jedyną zmianą w stosunku do odmiany 5D jest troszkę inaczej wymodelowany zderzak z dużymi wlotami powietrza. Modernizacja ta jest jednak tak dyskretna, że da się ją zauważyć tylko gdy postawimy obok siebie obydwa modele. Biksenonowe światła stanowią element opcjonalny.

Patrząc na bryłę widać jej atletyczny kształt. Błotniki o mocnych zarysach są znacznie napompowane w myśl obowiązujących trendów. Uzupełnieniem całości są ciekawe wzory aluminiowych obręczy, zaprojektowane tak, by odpowiednio komponowały się z karoserią. Stylistyka dopiero od środkowego słupka B przedstawia, że Civic Tourer jest kompletnie innym pojazdem. Jedyne wspólne detale to tylko klamki tylnych drzwi, ukryte w słupkach C, a także plastikowe osłony rantów nadkoli. Reszta jest już nowością i została nakreślona pod przewodnictwem Polaka - Wojciecha Kizierowskiego.

Szyby drzwi przedziału pasażerskiego zyskały na powierzchni, a dalej za nimi w wydłużoną karoserię wstawiono smukłe szybki bagażowe. Nie wpuszczają one zbyt wiele światła dziennego do kabiny, ale za to optycznie dodają sylwetce dynamizmu. Konstruktorzy narysowali od nowa klosze lamp, ale zachowali ich wyłupiasty design nachodzący na błotniki. Inżynierowie położyli nacisk na zachowanie dobrych parametrów aerodynamicznych, dlatego też przeciągnięty przez klapę czerwony pas łączący światła, pełni rolę spoilera. Kolejny spoiler zamocowano na szczycie klapy bagażnika, głęboko wcinającej się w masywny zderzak. Smaczkiem na dachu są dyskretne relingi.

Futurystyczna kabina

Wszystko co znajduje się w kokpicie, jest tylko uzupełnieniem stylu zewnętrznego. W Hondzie można się poczuć jak pilot w myśliwcu. Miłośnicy nietypowych rozwiązań oraz natłoku krzywizn i różnych brył nachodzących na siebie, będę zadowoleni. Konserwatystom natomiast nie będzie do śmiechu, bo do wnętrza nowego Civica trzeba się zwyczajnie przyzwyczaić. To dlatego, że design żywcem przejęto z hatchbacka, a nie bardziej stonowanego sedana. Konstrukcja konsoli wraz z panelem drzwi i tunelem środkowym, przyjemnie otulają siedzącą za sterem osobę. Lewarek skrzyni został skierowany w stronę sternika, tak jak panel centralny, posiadający wszytko to co niezbędne.

Deska rozdzielcza jest pomieszaniem sportu z elegancją. Po organoleptycznym teście wszystkiego co się da, łatwo stwierdziłem, że zastosowane tworzywa i materiały wykończeniowe są wysokiej jakości i wydają się być trwałe. Górne fragmenty poszyć są miękkie, a dolne znacznie twardsze. Czytelne wyświetlacze nie są skomplikowane. Przed oczami kierowcy są ciekawie podświetlone zegary, wkomponowane w głębokie tuby. Centralne miejsce zajmuje obrotomierz, po lewej stronie znajdziemy wskaźnik temperatury wody, a po przeciwnej wskaźnik poziomu paliwa. Na powyższej, osłoniętej daszkiem listwie wyświetlacza elektronicznego, pojawiają się cyfry prędkościomierza. Tuż obok wkomponowano w nią kolorowy 5-calowy wyświetlacz wielofunkcyjny nazwany przez producenta i-MID. Ekranik ten montowany w podstawie pokazuje m.in dane dotyczące spalania czy godzinę, może także wyświetlać załadowane na dysk twardy prywatne zdjęcia.

Bogata wersja jaką jeździłem cechowała się systemem nawigacji HDD z dużym wyświetlaczem, czy bezprzewodowym Bluetooth. Obsługa multimediów nie należała do trudnych, ale trzeba było poświęcić kilka minut, by nauczyć się działania systemu. Gorzej wypada sterowanie komputerem pokładowym z kierownicy. Tutaj koniecznie trzeba znaleźć czas na naukę i to obowiązkowo na postoju. Poza tymi udogodnieniami, na pokładzie znalazła się też pełna elektryka i klimatyzacja automatyczna.

Miejsca więcej niż się wydaje

Auto nie wygląda na tak duże wewnątrz, jakie jest w rzeczywistości. W kabinie miejsca jest sporo, ale wrażenie przestronności psują małe okna boczne i słaba widoczność do tyłu. Wersje bogato wyposażone, zawierające mocno zabudowane czujnikami lusterko wsteczne, także nie wpływają korzystnie na widok do przodu. Po podjechaniu do sygnalizacji świetlnej, musiałem zawsze się wychylać, by ją zobaczyć.

Fotele przednie są za to szalenie wygodne. Oparcia mocno wyprofilowano w przeciwieństwie do siedzisk, które już nie posiadają tak dobrego trzymania bocznego. Pozycja za kierownicą wcale nie jest jednak taka niska, jak to się może wydawać. Próby maksymalnego przybliżenia siedziska do podłogi zakończą się fiaskiem, bo regulacja jest ograniczona. Po kilku kilometrach jazdy idzie odnaleźć dogodną pozycję. W testowym modelu Civica mieliśmy przyjemność zasiadać w skórzanych fotelach częściowo sterowanych elektrycznie i podgrzewanych. Otwierany podłokietnik przedniego przedziału to seria. W zasięgu rąk są poręczne miejsca na butelki czy kubki, a schowek umiejscowiony w desce przy nogach pasażera jest wystarczająco duży. Kolumna kierownicza regulowana dwustopniowo to standard, a mięsista kierownica dobrze leży w dłoni.

Pasażerowie tylnego przedziału raczej nie będą narzekać, o ile znajdzie się tam tylko dwójka. W przypadku trzech osób niestety będzie ciasno. Kanapa jest wygodna, siedzi się na niej nisko i może mieć podłokietnik. Miejsca na barki, czy nogi jest w sam raz (o ile siedzenia nie zostaną odsunięta za bardzo do tyłu), ale problem pojawia się w momencie wsunięcia stóp pod fotele. Podróżni o wzroście powyżej 185 cm mogą odczuwać dyskomfort - przestrzeni nad głową zacznie brakować przez nisko schodzącą linię dachu. Civic posiada na wyposażeniu podstawowym innowacyjne siedzenia Magic Seats, które składają się na parę różnych sposobów. Gadżet ten pozwala dopasować przestrzeń w kabinie pasażerskiej do najdziwniejszych wymagań.

Przepastny bagażnik

W Hondzie Civic Tourer próg bagażnika jest o 137 mm niżej niż w odmianie hatchback (565 mm), dzięki czemu załadunek bagaży jest dużo wygodniejszy. Przy umieszczaniu ciężkich przedmiotów nie trzeba się nadźwigać. Pojemność przestrzeni oszałamia, bo wynosi aż 624 litry, co jest najlepszym wynikiem w klasie i detronizuje dotychczasowego lidera - Skodę Octavię (610 litrów). Przykładowo inna mocna rywalka Toyota Auris Touring Sports oferuje 530 litrów, a produkowany w Polsce Opel Astra Sports Tourer 500 litrów).

Ogromny litraż to zasługa bardzo przemyślanego zagospodarowania kufra. Dzięki umieszczeniu zbiornika paliwa pod przednimi siedzeniami i zastosowaniu siedzeń Magic Seats, przestrzeń ładunkowa jest nie tylko obszerna, ale i funkcjonalna. Oparcia siedzeń (dzielone asymetrycznie 60/40) składają się tworząc idealnie płaską podłogę. Pod podłogą zamiast dojazdówki i narzędzi, jest prostokątna 117-litrowa wnęką, przykrywana sztywną klapą. Roleta bagażnika łatwa ulega demontażowi i co ważne, da się ją umieścić w specjalnej wnęce, bez konieczności zostawiania jej w garażu. Po złożeniu oparć kanapy objętość wzrasta do 1668 litrów. Osoby przywiązane do koła zapasowego będą mocno rozczarowane.

Skromna paleta silnikowa

Nabywcy nowego modelu będą mogli wybrać tylko jeden z dwóch silników. Pierwszy wolnossący benzynowiec o pojemności 1.8-litra ze zmiennymi fazami rozrządu i-VTEC, generuje moc 142 KM i 174 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Drugi motor to ekonomiczny diesel i-DTEC o pojemności 1.6-litra. Według danych producenta pierwszy z nich zużywa w cyklu mieszanym ok. 6,2 litra benzyny na każde 100 km, natomiast silnik wysokoprężny na pokonanie tego dystansu potrzebuje około 3,8 litra oleju napędowego. Napęd na koła przednie przekazuje 6-biegowa przekładnia manualna, lub 5-stopniowa zautomatyzowana skrzynia biegów. Trudno mi napisać o wiarygodnym spalaniu ropy, ponieważ jazdy trwały zbyt krótko na zebranie odpowiednich danych.

Siedząc za kierownicą trochę za bardzo dawał się we znaki nacisk na ekologię. Auto standardowo wyposażono w ECON oraz Start/Stop. Pierwszy system pomagał uzyskać jak najniższe spalanie (spowolnione ruchy przepustnicy, sugestie co do stylu jazdy), wraz z kolorystycznymi podpowiedziami w temacie spalania na wyświetlaczu. O spokojnej i ekologicznej jeździe mówi barwa zielona, przechodząca w niebieską w momencie szarży. Start/Stop natomiast zatrzymywał pracę silnika przy każdym możliwym przestoju. Dodatkowo układ ten wpływa na działanie tempomatu i klimatyzacji, pozwalając na nieznaczne odstępstwa od zaprogramowanej prędkości lub temperatury, aby obniżać zużycie paliwa.

Podczas prasowej prezentacji przemieszczałem się Tourerem wyposażonym w silnik i-DTEC. W końcu downsizing musiał dopaść nawet Hondę, a wszystko z powodu coraz bardziej restrykcyjnych unijnych przepisów, związanych z ograniczaniem emisji substancji szkodliwych. Jednostka ta debiutująca kilka miesięcy temu w Civicu 5D, zdążyła zebrać sporo pozytywnych opinii, i faktycznie potrafi zadowolić się niewielkimi ilościami paliwa. W jej konstrukcji zastosowano aluminiową głowicę cylindrów oraz otwarty, aluminiowy blok cylindrów. Poszczególne komponenty zoptymalizowano w celu odchudzenia konstrukcji, m.in. zmniejszono grubość ścian cylindra z 9 do 8 mm, czy zastosowano lżejsze tłoki i korbowody. Motor jest ostatecznie lżejszy aż o 47 kilogramów od większego pojemnościowo 2.2 i-DTEC.

Jak to w dieslach bywa charakterystyczny dźwięk motoru jest słyszalny w kabinie, a jego głośność rośnie zawsze z wkręcaniem wskazówki obrotów w wyższe partie skali. Dostarczana moc maksymalna wynosi 120 KM przy 4000 obr./min. O odpowiedni przyrost siły dba turbosprężarka. Nie ma poczucia efektu "turbodziury", przez co auto równomiernie "się zbiera" od samego startu. Moc dostarczana jest od najniższych obrotów, na co wpływ ma maksymalny moment 300 Nm dostępny już przy 2000 obr./min. Poczucie nabierania prędkości może nie jest nadzwyczaj wysokie, ale prawie 11 sekund do pierwszej "setki" to akceptowalny wynik. Mocną stroną jest elastyczność, której totalnie brakuje wysokoobrotowej jednostce benzynowej 1.8. Przyjemnie wypada wygłuszenie kabiny, bo w trakcie szybszej jazdy opory powietrza nie dają się we znaki. Manualna skrzynia działa precyzyjnie i zachęca do łapania za dźwignię zmiany biegów.

Debiut adaptacyjnych amortyzatorów

Zawieszenie oraz układ kierowniczy nie budzą żadnych zastrzeżeń. Auto dzięki nisko rozłożonemu środkowi ciężkości, na drodze zachowuje się bardzo pewnie i nie opiera się poleceniom kierowcy. Na tylnej osi pracuje belka skrętna z olejowymi poduszkami i mocowanymi osobno sprężynami, a z przodu klasyczne kolumny McPhersona.

Civic Tourer ewoluował na tle 5-drzwiówki w temacie wprowadzonych nowinek technicznych. Inżynierowie zastosowali całkiem nowe amortyzatory z dwuwarunkową regulacją siły tłumienia (Adaptive Damper System), które pojawią się jako wyposażenie opcjonalne. Pierwszy polega na adaptacyjnej zmianie zachowania amortyzatorów tylnej osi po dociążeniu przestrzeni bagażowej. Drugi sposób zmiany tłumienia polega na manualnym wyborze. W deskę wkomponowano przycisk odpowiedzialny za dobór jednego, z trzech aktywnych trybów jazdy (normal, dynamic i comfort). Największe różnice odczujemy przełączając między tymi ostatnimi. Wówczas na nierównej drodze sztywniejszy dobór ustawień da się faktycznie odczuć, ale za to tył auta niewzruszenie podąża za przodem i trzyma się drogi. Na ustawieniu komfortowym przejazdy po nierównościach są płynniejsze.

Nacisk na bezpieczeństwo

Układ hamulcowy to wentylowane tarcze z przodu i tarcze z tyłu. Do tego hamowanie jest wspomagane sporym pakietem systemów, takich jak: ABS (układ zapobiegający blokowaniu się kół podczas hamowania), EBD (układ elektronicznego rozdziału siły hamowania), VSA (system kontroli stabilności jazdy), BA (wspomaganie nagłego hamowania, zwiększające siłę hamulców), DWS (system monitorujący ciśnienie w oponach), HSA (system wspomagania ruszania na wzniesieniu).

Można mieć też całą gamę opcjonalnych systemów wspomagających. Jest CMBS monitorujący drogę w poszukiwaniu przeszkód, potrafiący rozpocząć hamowanie w sytuacji krytycznej (do 32 km/h). Aktywny tempomat ACC, pozwala zaprogramować dowolną prędkość jazdy. Asystent świateł drogowych uruchamiający automatycznie światło działa od 40 km/h, a system ostrzeżenia o niekontrolowanej zmianie pasa ruchu włącza się od prędkości 64 km/h. System ostrzegania przed zbliżającym się pojazdem przy cofaniu o kącie 180° jest aktywny do 25 km/h. System monitorowania martwego pola z lampkami ostrzegawczymi w lusterkach bocznych funkcjonuje od 20 km/h. Na koniec można mieć nawet system rozpoznawania znaków, który na komputerze prezentuje ograniczenia prędkości i zakazy.

Poza tym w serii montowanych jest 6 poduszek powietrznych, a wszystkie siedziska mają trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z czujnikami obecności. Przednie fotele ponadto posiadają system korygujący pozycję siedzącą podczas zderzenia oraz automatycznie napina pasy. W kanapie są mocowania ISOFIX dla fotelików dziecięcych.

Podsumowanie

Główne założenia konstruktorów Hondy oparto o funkcjonalność, wspartą zaawansowanymi rozwiązaniami technicznymi. Trzeba przyznać, że się to udało, bo obecnie nie ma w klasie tak pojemnego kombi, jak japońska nowość. Natłok nowinek przyczynił się natomiast do podniesienia bezpieczeństwa, a małolitrażowy diesel wspomagany układami oszczędzania paliwa, wpłynął na redukcję zużycia i dobre parametry ekologiczne. Za minus wypada uznać, że obok diesla, jest w ofercie zaledwie jeden motor benzynowy i nic poza tym.

Na szczęście pozytywna sprawa to nietuzinkowa stylistyka, obok której nie da się przejść obojętnie. Taką awangardę można od razu polubić, albo wręcz przeciwnie natychmiast stać się jej zagorzałym przeciwnikiem. Honda nie idzie na łatwiznę i stara się wywoływać emocje. Ja się do niej przekonałem i w mojej opinii Civic Tourer to obecnie jeden z najładniejszych samochodów typu kombi w klasie kompaktów. Mam jednak świadomość, że gusta są różne, i w tej kwestii zdania będą podzielone. Poza tym uznanie dla Hondy, że połączyła design z rekordowym bagażnikiem, co wydawałoby się jest abstrakcyjnym zabiegiem.

W Polsce Civic Tourer trafi do sprzedaży w lutym 2014 roku. Cena nie jest jeszcze ustalona, ale można przypuszczać, że będzie wyższa o około 4 500 zł, w stosunku do 5-drzwiowego hatchbacka. Oby ostateczne kwoty nie były zbyt wysokie, bo wówczas skutecznie ograniczą zainteresowanie samochodem, który okazuje się ciekawą i dopracowaną konstrukcją.

Honda Civic Tourer 1.6 i-DTEC - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Diesel
Pojemność 1597 cm3
Moc maksymalna 88 kW/120 KM/4000 obr./min
Maks mom. obrotowy 300 Nm/2000 obr./min
Układ zasilana paliwem Common rail
Sprzęgło Suche jednotarczowe ze sprężyną talerzową
Prędkość maksymalna
195 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,9 s
Skrzynia biegów manualna/6
Napęd na przód
Zbiornik paliwa 50 l
Masa własna 1430 kg
Opony 225/40 R18
Emisja CO2 149 g/km
Bagażnik /po złożeniu siedzeń 624 l / 1668 l

.

WIDEO - tak wygląda i jeździ Honda Civic Tourer

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki