TEST Lexus LC500 5.0 V8 477 KM Carbon: miks doznań

2017-09-19 9:52

Lexus kojarzony przede wszystkim z prestiżowymi limuzynami i hybrydowymi układami napędowymi, potrafi też budować ambitne auta sportowe. Po niesamowitym modelu LFA, cechującym się przerażającym brzmieniem i wysokimi osiągami, przyszedł czas na ciut bardziej cywilizowany produkt - Lexusa LC. Z samochodem tym udało się zapoznać podczas jazd testowych wiodących krętymi drogami wyspy Rodos.

Z rzadkimi autami niestety jest tak, że najczęściej zostają ozdobami ekskluzywnych samochodowych kolekcji, z nikłym prawdopodobieństwem wyjechania na drogę, nie mówiąc już o upalaniu na wyścigowym torze. O ile Lexusy LFA dziś są białymi krukami, rzadko pokazującymi się na drogach (zbudowano jedynie 500 sztuk, z czego do Europy trafiło 40), to z wielkoseryjną nowością jaką jest Lexus LC, ma być zupełnie inaczej. To ekspresyjne coupe nie zostało stworzone stricte z myślą o sporcie, a w celu zadowalania klientów kochających przemierzanie dalekich tras w otoczeniu luksusu. Udało się mi tego doświadczyć podczas testów w Grecji, gdzie wyznaczone trasy przebiegały drogami najróżniejszych kategorii.

Majstersztyk

Japońscy mistrzowie rzemiosła Takumi wykuli Lexusa LC z doświadczenia zdobytego w produkcji LFA, którego to LC jest rozwinięciem. Konstrukcję zaprojektowano od zera, wnętrze oprawiono wysokim poziomem luksusu, a pod skórę wszczepiono dobrze sprawdzone układy napędowe. Bajerancka całość, będąca połączeniem ognia i wody, powstaje tak samo jak LFA w fabryce Lexusa w Motomachi, gdzie wyselekcjonowani pracownicy ręcznie składają pojazdy z należytą precyzją i starannością.

Polecamy: TEST Lexus IS300h F SPORT: owca w wilczej skórze

Parę lat temu nie dawano wiary, że ten samochód powstanie, a teraz okazuje się, że Japończycy dopięli swego. Auto będące wierną reinterpretacją studyjnego modelu LF-LC z 2012 roku, nakazał zrobić sam Akio Toyoda, prezydent Toyota Motor Corporation. Honorowi inżynierowie współpracujący ściśle z projektantami, wykonali zadanie lepiej niż można było to sobie wyobrazić. Finalny efekt robi oszałamiające wrażenie i wzbudza zachwyt wszędzie gdzie się pojawi. Nawet w małych greckich miasteczkach starsi panowie przesiadujący przed lokalnymi knajpkami, nie byli w stanie powstrzymać się przed obróceniem głowy. Trudno się jednak temu dziwić - Lexus LC choć jest autem produkcyjnym, wciąż wygląda jak concept car.

.
WIDEO - Lexus LC500 na drogach wyspy Rodos

Fantazyjne nadwozie

Przeniesiony na publiczne drogi projekt to przede wszystkim groźna stylistyka zwieńczona olbrzymią, trójwymiarową formą grilla. Innym mocno charakterystycznym punktem są ultra-płaskie lampy o unikalnej świetlnej sygnaturze, które w modelu LC wyniesiono na jeszcze wyższy poziom kunsztu projektowego. W ogóle niemal każdy element nadwozia to wizualny majstersztyk. Zachwycają fragmenty poszyć z kompozytów, zakończenia słupków dachowych przypominają ostrza mieczy, LED-y do jazdy dziennej są jak groty strzał, zagłębione panele drzwi kierują powietrze do wlotów na progach, tylne lampy imponują trójwymiarową sekwencją świetlną, a sprytnie przemycony na cały tył designerski motyw klepsydry świetnie nawiązuje do przedniej części auta. Smaczkiem na zakończeniu seksownego kupra jest wysuwany spojler (wersja Superturismo) aktywowany automatycznie po przekroczeniu prędkości 80 km/h i chowany, gdy prędkość spada poniżej 40 km/h.

Przeczytaj też: 2 sposoby na hybrydę - Infiniti Q70h & Lexus RC 300h

Te wszystkie smaczki i doskonałe proporcje coupe typu 2+2 z silnikiem umieszczonym z przodu oraz znakomita aerodynamika nie były proste do uzyskania. Na szaleństwa projektantów pozwoliło dopiero zastosowanie nowej platformy GA-L (Global Architecture – Luxury), stworzonej dla przyszłych generacji aut Lexusa z silnikiem z przodu i napędem na tylne koła. Udało się zapewnić miejsce na zespół napędowy i uzyskać właściwą geometrię pozwalającą zmieścić pod nisko położoną maską sportowe wielowahaczowe zawieszenie i wielkie 21-calowe koła okrywające wydajne hamulce. Wpływający na intensywne doznania rozkład mas między przodem i tyłem wyniósł 52 do 48 procent, a sztywna platforma umożliwiła całkiem komfortowe zestrojenie zawieszenia.

Klasyczna ósemka

Charakterny wysokoobrotowy motor generuje głęboki basowy dźwięk, a aktywny wydech na życzenie kierowcy potrafi okrutnie ryknąć. Ten spektakl akustycznych wrażeń zamknięto pod oznaczeniem LC500, które dotyczy silnika V8 o pojemności 5 litrów, wykorzystującego niespotykany system zmiany cyklu pracy (Otto-Atkinson). Motor z kutymi tłokami i tytanowymi zaworami jest największym generatorem adrenaliny w ważącym blisko 2 tony LC500.

Przy wciśniętym do oporu gazie auto odczuwalnie nabiera prędkości i osiąga "setkę" w 4,7 sekundy, przy czym największy oddech łapie w zakresie 4800-5600 obr./min. Właśnie w tym przedziale silnik wytwarza 540 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To jednak wcale nie oznacza, że tylko w tej partii można liczyć na największe emocje. Maksymalna moc 477 koni mechanicznych generowana jest gdy jednostka wkręci się na 7100 obr./min. Wartości te przenoszone są na tylną oś poprzez nowoopracowaną 10-biegową przekładnię Direct Shift o krótkich przełożeniach – pierwszą tego rodzaju w samochodzie osobowym tej klasy.

Szybka limuzyna: TEST Lexus GS F 5.0 V8: wymierający gatunek

Aksamitnie pracująca skrzynia z przekładnią hydrokinetyczną dostosowuje swój charakter pracy do określonych ustawień. System dynamiki jazdy poza trybem Eco i Normal dysponuje jeszcze potęgującym emocje trybem Sport S i jadowitym Sport S+. Po aktywacji tego ostatniego należy się spodziewać uślizgów tylnej osi. To oznacza, że na trasie usianej wirażami, za kierownicą prowokującego LC500 łatwo dać się ponieść emocjom, przesadzić i popełnić błąd. Od wylądowania na poboczu, lub co gorsza gdzieś przy zboczu górskiej drogi, dzielił mnie na Rodos tylko własny rozsądek.

Osoby lubiące wiedzieć co dzieje się z autem w danej chwili, mogą na bieżąco monitorować różne parametry. Zużycie paliwa? Wszystko zależy od ciężkości prawej stopy i ustawionego trybu jazdy. W cyklu mieszanym katalog Lexusa obiecuje 11,5 l/100 km i aż tak bardzo się w tej kwestii nie myli. Przy rekreacyjnej jeździe przemieszanej z przyspieszeniami uzyskałem na greckich serpentynach średni wynik 13 l/100 km. Granica maksymalnego zużycia? Koledzy z innej redakcji próbujący w jak najkrótszym czasie uzyskać najbardziej skrajną wartość, wykręcili ponad 30 l/100 km.

.
WIDEO - tak przyspiesza od 0 do 200 km/h Lexus LC500
.

Luksusowe coupe

Mieszczące cztery osoby wnętrze LC łączy elegancję, znakomity komfort, wyrafinowanie i przywiązanie do szczegółów. Design współgra z dynamiką nadwozia i rozplanowanie łączy elegancję z ukierunkowaniem na kierowcę oraz intuicyjne rozmieszczenie przełączników i wskaźników. Na wysoki poziom estetyki wpływa łączenie ze sobą różnych ekskluzywnych materiałów i barw. Miękko wyścielana deska rozdzielcza, stopy magnezu, alcantara czy obicia siedzeń ze skóry zasługują na uznanie.

Sprawdź: Toyota RAV4 Hybrid szybsza od Lexusa IS300h?

Lexus zadbał o to, by wsiadanie do LC i wysiadanie z niego było łatwe i wygodne. Pomaga w tym pokaźny otwór drzwiowy i dużo wygospodarowanego miejska pod tablicą przyrządów. Wygodne i rozbudowane pod kątem trzymania ciała fotele zostały umiejscowione maksymalnie blisko środka ciężkości pojazdu w celu zapewnienia wyczucia zachowania samochodu. Funkcje podgrzewania i wentylowania będą rozpieszczać nawet w najdalszej trasie, a elektrycznie sterowana kolumna kierownicy dopasowuje się do właściciela auta zanim ten zdąży ruszyć z miejsce.

Więcej niż trzeba

Niska pozycja za kierownicą ogranicza widok na drogę i utrudnia manewrowanie liczącym ponad 4,7 metra długości autem. Bardzo pomocne okazują się być kamery rzucające na duży centralny ekran multimediów obraz tego co się dzieje dookoła. Najwięcej komfortowej przestrzeni ma pasażer siedzący z przodu, natomiast dwa siedzenia z tyłu wypada potraktować jako miejsca awaryjne. Bagażnik też nie rozpieszcza bo potrafi zmieścić tylko 197 litrów, ale akurat w przypadku tak sportowego pojazdu wypada uznać to za zaletę. Na wyposażeniu można znaleźć bajeranckie zegary ze zmienną grafiką i ruchomym pierścieniem centralnym, rozbudowane funkcje multimedialne czy kolorowy wyświetlacz przezierny HUD. Niestety obsługa ekranu przy pomocy "magnetycznej myszki" nie jest najlepszym rozwiązaniem i proces ten wymaga od użytkownika przyzwyczajenia.

Warto przeczytać: TEST Lexus RC 200t F Sport: wcale nie taki sportowy

Komfort jazdy w dalszych trasach skutecznie podnosi ładowarka indukcyjna do smartfona, bezprzewodowa łączność z internetem oraz niesamowita akustyka nagłośnieniowa. W zależności od preferencji audiofilskich można wybrać 13-głośnikowy system Mark Levinson Reference Product lub 12-głośnikowy system surround marki Pioneer. Gwarantem bezpieczeństwa czynnego jest natomiast wchodzący w skład wyposażenia standardowego kompleksowy pakiet Lexus Safety System+. Pakiet funkcji obejmuje system ochrony przedzderzeniowej, aktywny tempomat działający przy dowolnej prędkości, wspomaganie utrzymywania pasa ruchu z funkcją ostrzegania o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu, automatyczne światła drogowe i funkcję rozpoznawania znaków drogowych

Mieszanka skrajności

Choć Lexus LC500 wygląda jak czekająca w bloku startowym rakieta, finalnie nie jest radykalnym pociskiem. Auto to wzorowe Gran Turismo - bajeczna mieszanka skrajności szykownie nawijająca kilometry. LC ani nie sili się na rywalizowanie w sprincie do "setki", ani nie pochłania sztywno najciaśniejszych zakrętów. Można kupić auta, które robią to szybciej i lepiej, wykazują mniejszą podsterowność, są lżejsze i mają lepszy rozkład mas. W Lexusie LC właściwości jezdne, sposób reagowania na działania kierowcy i wyzwalany komfort szlifowano pod kątem wyważenia pomiędzy radością z jazdy, a wygodą użytkowania na co dzień.

Nie przegap: TEST Lexus GS 450h: łącząc klasykę z postępem

Poszukiwacze znakomitej stabilności przy dużych szybkościach odnajdą ją w topowej wersji wyposażenia Superturismo. W odmianie tej precyzję prowadzenia gwarantuje mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu oraz system Lexus Dynamic Handling koordynujący działania układu kierowniczego o zmiennym przełożeniu. Poza tym wersja ta podobnie jak odmiana Carbon ma dach czy progi drzwiowe z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Wnętrze natomiast w każdym wariancie tak samo umiejętnie łączy zalety auta sportowego z udogodnieniami eleganckiego samochodu klasy premium. LC to dobre auto nawet do dalekich wypraw, a nie ciasne supersportowe cacko nadające się tylko do okazjonalnych przejażdżek.

Lexusy LC będące mieszanką rozmaitych doznań, trafiają już do klientów i można spotkać je na polskich drogach. Za te samochody nie płaci się blisko 2 milionów złotych - jak to było w przypadku egzotycznego Lexusa LFA, którego nad Wisłą kupiły dwie osoby. Model LC500 z silnikiem V8 kosztuje 527 000 zł, a żeby było ciekawiej, dokładnie na tyle samo wyceniono odmianę LC500h z silnikiem V6 połączonym z motorem elektrycznym (zobacz galerię Lexusa LC500h). Producent nie wskazuje ceną, które auto jest lepsze, pozostawiając wybór wyłącznie klientowi. Dlaczego do tej pory nie wspominałem o hybrydzie wciśniętej w piękne opakowanie? Ponieważ takim autem nie jeździłem. Poza tym wersja okraszona niebieskim logotypem na grillu ma zupełnie inny charakter i jest interesującym tematem na oddzielny artykuł.

.
Lexus LC - polski cennik
.

wersja Prestige Carbon Superturismo
LC500 527 000 zł 556 000 zł 598 000 zł
LC500h 527 000 zł 556 000 zł 598 000 zł

.
Lexus LC500 - dane techniczne
.

SILNIK V8, 32V
Pojemność 4969 cm3
Liczba zaworów 32 DOHC
Rozrząd Dual VVT-i
Paliwo benzyna
Moc maksymalna 351 kW/ 477 KM przy 7100 obr./min.
Maks mom. obrotowy 540 Nm przy 4800-5600 obr./min.
Prędkość maksymalna
270 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 4,7 s
Skrzynia biegów automatyczna Direct Shift, 8-biegowa
Napęd na tylną oś
Zbiornik paliwa 82 l
Katalogowe zużycie paliwa 
(miasto/ trasa/ średnie)
17,4 l/ 5,9 l/ 11,5 l
poziom emisji CO2
263 g/km
Długość 4770 mm
Szerokość 1920 mm
Wysokość 1345 mm
Rozstaw osi
2870 mm
Liczba miejsc
4
Masa własna
1935 kg
Masa maksymalna dopuszczalna
2375 kg
Pojemność bagażnika 197 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane 337 mm
tarczowe wentylowane 308 mm
Zawieszenie przód
wielowahaczowa
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył 
(w testowym modelu)
245/45 RF20 przód
275/40/RF20 tył

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki