TEST Skoda Superb Combi 2.0 TDI 190 KM Style: wzorowa kombinacja na dalekie trasy

2016-02-22 3:30

Przy wyborze auta dopasowanego jak najlepiej do potrzeb, jedyna rozsądna rada to podporządkowanie się z góry założonym cechom, pasującym do określonego segmentu. Co jeśli priorytety opierają się o sporą pojemność przestrzeni bagażowej, wysoki komfort w dalekiej podróży oraz obowiązkową oszczędność? Takim oczekiwaniom sprostać nie łatwo, ale gdy dobrze poszuka się w motoryzacyjnym gąszczu, da się wyłowić perełki z obowiązkowym nadwoziem kombi. I taką perłą potrafi być Skoda Superb Combi, o ile tylko będzie wyposażona w silnik TDI zespolony z manualną skrzynią biegów i napędem na przednią oś. Skąd taki wniosek?

Wybór samochodu wygodnego i pakownego potrafi zająć znacznie więcej czasu, niż się to zakłada. A gdy jeszcze dołoży się do tego wymóg niskiego zużycia paliwa, to sprawa staje się zawiła niczym grecki labirynt. Tematu nie ułatwia mnogość segmentów i typów nadwoziowych, dlatego trzeba być najpierw ukierownkowanym na konkretny typ. Pojazd ma być autem kombi? Proszę bardzo! Toyota, Volkswagen, Peugeot, Hyundai, Ford i tak dalej - producenci zalewają rynek "kombiakami". Ale co gdy obszerność ma grać pierwsze skrzypce? Pierwsza na myśl przychodzi Skoda, a dokładnie Skoda Superb Combi.

Przeczytaj: TEST Skoda Octavia Combi RS230: rodzinnie, szybko i drogo

Skoda Superb nie bez powodu w zaledwie kilka lat zdążyła sobie wyrobić opinię auta o niecodziennych właściwościach przewozowych. Już pierwsza generacja z 2001 r. imponowała rozmiarami i wygodą. Przy drugim wcieleniu z 2008 r. konstrukcja urosła, wnętrze zrobiło się ekskluzywniejsze, przybyło parę silników, a do tego poszerzono ofertę o znacznie bardziej wszechstronne nadwozie kombi. Przez 7 kolejnych lat Superb zjeżdżający z zakładów w Kvasinach, coraz częściej zaczął parkować pod prywatnymi domami, stawać na miejscach zarezerwowanych dla kadr kierowniczych, wozić polityków, czy trafiać na użytek firmowych flot. W przeciągu zaledwie paru lat Superb na satłe wpisał się w krajobraz europejskich dróg. I nie piszę tego jedynie z własnych obserwacji, bo potwierdza to ponad 700 tysięcy sprzedanych egzemplarzy dwóch pierwszych generacji, a od wiosny 2015 r. obecne jest już trzecie wcielenie flagowej czeszki.

Siła kantów

Drugi Suberb kończąc swoją przygodę z rynkiem, definitywnie odjechał wraz ze stosowanymi obłościami w projektach nadwozi nowych Skód. Teraz rządzą ostre cięcia, zdecydowane linie i wyraziste kanty. Jeszcze kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić, żeby Skoda mogła wytwarzać designerskie i naprawdę prestiżowo wyglądające auta. Dziś to już twardy fakt, czego najlepszym przykładem jest Superb, który najbardziej popisowo wygląda w topowej odmianie Lurin & Klement. Model prezentowany na fotografiach to natomiast wersja Style, z dobrze komponującymi się na tle całości 18-calowymi obręczami kół.

Odwiedź też: Skoda Superb 2.0 TDI DSG 4x4 - TEST okrętu flagowego

Mam świadomość, że przez zróżnicowane ludzkie gusta, nawet trzeci Superb nie odpowiada wizualnie każdemu. Jedak jakiej nie miałoby się opinii na jego temat, twórcom auta trudno zarzucić brak dbałości o szczegóły. Wystarczy spojrzeć choćby na formy lamp - klosze nabrały trójkątnych kształtów, wypełnienia trójwymiarowych motywów świetlnych, a wykorzystana technologia LED tylko podkreśla innowacyjność. Szeroki wlot powietrza w zderzaku oraz charakterystyczny skodowski grill z pionowymi poprzeczkami dzielącami, dodają autu elegancji. W pociętej załamaniami linii bocznej mierzącej prawie 5 metrów, nic nie przeszkadza. Nawet przeciągnięta mocno w stronę tyłu odmiana kombi robi spójne stylistycznie wrażenie. Na dokładkę lekkości i dynamiki nadają krótki przedni zwis, zaostrzone lusterka boczne oraz cienki słupek C.

Wygodnie i przestrzennie

Wracając do zasadniczego pytania "dlaczego Skoda Superb Combi jest dobra w daleką trasę", w pierwszej kolejności przybliżę podstawowe uzasadnienia. Rekordowa pojemność przewozowa (o której nieco niżej) i komfort jazdy wynikają bezpośrednio z konstrukcji. Skoda należąca do Grupy Volkswagena, oparła Superba na tej samej lekkiej modułowej płycie MQB, z jakiej korzysta zbudowany od zera VW Passat B8. Nowa Skoda nie dość, że urosła pod każdym względem w porównaniu z poprzedniczką, to zestawiona z przywołanym Passatem B8, ma od niego większy o 50 mm rozstaw osi, jest dłuższa (+89 mm) i szersza (+32 mm).

Wejdź: TEST Skoda Octavia Scout 2.0 TDI: harcerskie punkty sprawności

Duże rozmiary, niezależne zawieszenie kół i sprężyste nastawy podwozia przekładają się bezpośrednio na komfort. A komfort i łatwość pokonywania w spokoju dalekich tras bardzo łatwo docenić w tym samochodzie. Na pochwałę zasługuje elektrycznie wspomagany układ kierowniczy, dobrze dobrany charakterem do auta. W łukach Skoda mimo dużych rozmiarów nie wykazuje nerwowych zachowań i stabilnie przemierza zakręty. Przy ciaśniejszych wirażach masa i duży rozstaw osi stają się odczuwalne, ale mając w pamięci sposób w jaki jeździła poprzednia generacja, pozytywnie czuć redukcję masy własnej. W opcji Skoda oferuje nawet adaptacyjne zawieszenie DCC (zmiana charakterystyki pracy amortyzatorów), ale akurat w testowany egzemplarz nie został wyposażony w taki mechanizm.

Drugą stroną medalu wygody Superba jest jego wnętrze. Obszerność panującą w kabinie czuje się niemal w każdym zakamarku. Już II generacja była ogromna jak na swój segment D i nazywano ją władczynią przestrzeni. Obecna III ewolucja w porównaniu z poprzedniczką ma jeszcze o 80 mm większy rozstaw osi i jest o 23 mm dłuższa. Ani z przodu, ani z tyłu nikomu miejsca nie zabraknie. Wielkość drzwi ułatwia wsiadanie i wysiadanie, a kanapa jest naprawdę duża i wygodna. Przedział za środkowym słupkiem B daje impnujący komfort podróżowania. Obszar pozwala na wyciągnięcie nóg i potrafi przebić w tym zakresie ofertę limuzyn z wyższej segmentowej półki. Starannie wymodelowana podłoga nie przeszkadza, a głowa ma daleko do podsufitki. Do pełni komfortu dochodzą jeszcze wypuszczone na tył kanały powietrzne trójstrefowej klimatyzacji oraz opcjonalne podgrzewane siedziska, czy rolety w oknach.

Skromne detale

O ile przestronność kabiny zaskoczy niejednego niedowiarka, to rozczarować już może koncepcja zabudowy deski. Po tym elemencie przechodzącym w konsolę środkową nie należy się spodziewać niczego nadzwyczajnego. Idea jaka przyświecała twórcom została oparta o lekkie zmodyfikowanie tego co zostało zastosowane wczesniej w Skodzie Octavii III. W efekcie to co rysuje się przed oczami jest pozbawione ekstrawagancji i fajerwerków. Jedynym ożywieniem jest czarny lakier piano na fragmentach konsoli oraz przecinająca deskę w poprzek estetyczna listwa ozdobna (podświetlona dyskretnym LED-owym pasem, co widać poniżej na zdjęciu), mająca swoją kontynuację na boczkach drzwiowych.

Czytaj też: TEST Hyundai i20 1.2 MPI vs. Skoda Fabia 1.0 MPI

Wszystko w kabinie zostało wykonane z dobrych tworzyw i jest ładnie spasowane. Wyższe partie poszyć są miękkie, ale te usytuowane już poniżej zostały zrobione z bardziej surowych plastików. W kilku miejscach użyto też dekoracyjnych srebrnych wstawek. Ergonomia jak to bywa w Skodach wypada wzorowo, bo rozłożenie przycisków skrupulatnie przemyślano. Siedząc za kierownicą można się poczuć niczym w zaciszu domowej kuchni, gdzie intuicyjnie sięga się po przyrządy i przyprawy. W dobraniu najbardziej odpowiedniej pozycji pomaga regulacja siedzisk w każdą ze stron, tak samo jak ustawiana dwukierunkowo, zgrabna kierownica i podnoszony podłokietnik z przesuwaniem. Szkoda tylko, że fotele nie dysponują regulacją podudzi nawet w opcji. A co z zegarami? Są totalnie klasyczne i wciąż analogowe, z ekranem komputera pokładowego na środku.

Gadżety też są

Czeska limuzyna nawet z przedłużoną tylną częścią nadwozia ma kilka asów wyposażeniowych. Bardzo funkcjonalnym i zarazem niesamowitym dodatkiem są wbudowane w przednie boczki drzwiowe seryjne parasole. Komputer pokładowy i zestaw multimedialny prezentują wszelkie dane w języku polskim. W zależności od potrzeb w centralnym miejscu konsoli może się znaleźć wyświetlacz o różniej wielkości ekranu (5", 6,5" lub 8"). Stopień zaawanoswania multimediów zależy od tego, ile chce się dołożyć do niego pieniędzy. Multimedia Superba po wprowadzeniu III generacji tego modelu na rynek, weszły w erę nowych możliwości. Zestaw najbogatszy pochwalić się może mapami 3D, dyskiem twardym HDD, łącznścią Wi-Fi, napędem DVD, tunerem TV, czy internetem LTE. Rodzice wożący ze sobą psotne dzieciaki mogą do tego dokupić nawet tablety z zawieszkami na fotele, aby najmłodsi mieli się czym zając w dalekiej trasie.

Sprawdź: TEST Skoda Roomster: najbardziej praktyczna Skoda?

Skoro już wspominam o bajerach zapewniających rozrywkę, głupio byłoby pominąć informacje o systemach podnoszących bezpieczeństwo. A w tej kwestii Superb właściwie nie ustępuje o wiele droższym samochodom. Auto może mieć m.in.: asystenta pasa ruchu, funkcję automatycznego hamowania, monitorowanie martwego pola, automatyczne światła drogowe, rozpoznawanie znaków drogowych, ogranicznik prędkości, wspomaganie jazdy w korku, hamulec antykolizyjny, wspomaganie parkowania, kamerę cofania, funkcję rozpoznawania zmęczenia kierowcy, czy aż 9 poduszek powietrznych.

Typowym gadżetem jest bezdotykowa funkcja otwierania pokrywy bagażnika ruchem nogi wykonanym pod zderzakiem. Za to chowany pod zderzakiem hak holowniczy, rozkładany po pociągnięciu odpowiedniej wajchy ukrytej w progu bagażowym, może się przydać w najmniej oczekiwanym momencie. A skoro o bagażniku wspominam, to jego pojemność jest rekordowa. Już poprzedni Superb Combi miał przepastną pojemność 633 litrów, a obecny kufer połknie aż 660 l bagaży. A to nie wszystko, bo złożeniu oparć kanapy przy pomocy sprytnych dźwigienek ulokowanych we wnętrzu bagażnika obszar załadunkowy rośnie do 1950 litrów. Poza tym w kabinie dla utrzymania porządku przewidziano sporo mniejszych półek, schowków, różnych przydatnych uchwytów, siatek mocujących i haczyków.

Oszczędna kombinacja

Nowy Superb to nowa paleta wydajniejszych silników, zespolonych z systemami wpływającymi na oszczędność oraz spełniających normy emisji EURO 6. Obecnie do wyboru w sumie jest 8 silników - pięć benzynowych TSI (o mocach od 125 KM do 280 KM) i trzy wysokoprężne TDI (od 120 KM do 190 KM). Za przeniesienie napędu mogą odpowiadać 6-biegowe skrzynie manualne lub przekładnie automatyczne tupu DSG. Poza napędem przednich kół oferta zawiera także napęd 4x4, który można skonfigurować tylko z mocniejszymi silnikami. Do nastroju i usposobienia kierowcy udaje się dostosować reakcję silnika na gaz, czy siłę wspomagania kierownicy. Pozwala na to wymagający dopłaty system Driving Mode Select.

Kliknij: TEST Skoda Yeti 1.4 TSI 4x2 Elegance: groźna tylko z nazwy

W testowanym egzemplarzu Skody przyszło mi sprawdzić sprawność silnika 2.0 TDI w wariancie 190 KM. Jednostka ta z bezpośrednim wtryskiem paliwa Common Rail i turbodoładowaniem, generująca maksymalny moment obrotowy na poziomie 400 Nm (w zakresie 1750-3250 obr/min), była sprzęgnięta z manualną skrzynią biegów i napędem na przód. Taki zestaw w ważącej trochę ponad 1,5 tony Skodzie sprawuje się wyśmienicie pod wieloma względami. Przede wszystkim zaletą jest niezła dynamika i elastyczność, gdy potrzebuje się pojechać "kombiakiem" nieco szybciej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,1 sekundy, co bezpośrednio wpływa na dużą swobodę wykonywania manewrów wyprzedzania. Prędkość maksymalna zaś dochodzi do 235 km/h. Gdy depnie się zbyt mocno, koła zebuksują ze względu na pokaźną dawkę momentu obrotowego, ale elektronika szybko doprowadzi je do porządku. Towarzyszące przy szybszej jeździe dźwięki nie dręczą uszu, ale nawet przy dobrze wyciszonej kabinie, wysokoprężne pomruki przebijają się w trakcie wkręcania motoru w wyższy zakres obrotowy.

Główną i znacznie ważniejszą zaletą takiego zestawu, jest łagodne obchodzenie się ze zużyciem paliwa. Silnik TDI, manualna skrzynia i napęd na oś przednią, to zdecydowanie idealne połączenie dla oszczędnych kierowców. Jeśli jednak priorytetem ma być maksimum komfortu jazdy, to wówczas manualną skrzynię powinno się w zamównieniu zastąpić utomatyczną DSG. A wracając do "manuala", przy jeździe w trasie, stanowiącej najbardziej naturalne środowisko Superba zasilanego olejem napędowym, spokojnie można zmieniać biegi na pułapie 1400-1600 obr./min., nie dręcząc przy tym pedału przyspieszenia. Mnie (z niewielkim bagażem) udało się osiągnąć na dystansie blisko 500 km spalanie rzędu 5 l/100 km, a znam osoby, które jeszcze bardziej zbiły ten wynik. W drodze powrotnej z mojego punktu docelowego, przy nieco dynamiczniejszym traktowaniu samochodu, zapotrzebowanie wzrosło do 6 litrów ON na "setkę". W takich okolicznościach pojemność 66-litrowego zbiornika paliwa wystarcza na przebycie nawet 1000 km bez tankowania. A co z miastem? W warszawskich realiach dane na komputerze zbliżyły się do dawki 8,5 l na "setkę".

Podsumowanie i cennik

Czesi chyba dawno nie byli tak dumni ze swojego samochodu, jak z nowego flagowca. Auto w odmianie liftback odpowiada na potrzeby grup z sektora biznesowego, a wersja Combi wzorowo wpisuje się w potrzeby użytkownika prywatnego. Nowa generacja zyskała wiele przydatnych na co dzień rozwiązań, określanych przez Skodę hasłem "Simply Clever", ale i oferuje wiele poszukiwanych w dzisiejszym świecie multimedialnych innowacyjności. Przy tym wszystkim Superb nie jest na bakier z bezpieczeństwem, o czym świadczy masa różnych systemów wspomagających i komplet 5 gwiazdek uzyskanych w testach Euro NCAP.

Przeczytaj: TEST Peugeot 508 SW 2.0 HDI vs. VW Passat Variant 2.0 TDI

Jaki jest największy fenomen Skody Suberb Combi? Otóż to nie jest to samochód dla młodzików. To auto nie służy do zabawy, nie budzi emocji i nie podjudza do brawury. Przedstawione kombi jest zdecydowanie skierowane do kierowców poszukujących wygodnego środka lokomocji, ale i zarazem środka potrafiącego przewieźć znacznie więcej, niż przewiduje to segment, w jakim Superb jest spozycjonowany. Ogromny przedział pasażerski i przepastny bagażnik to największe atuty. Superb Combi to pojazd rodzinny, zdolny podołać wielu transportowym wyzwaniom.

Kombinacja zestawu 2.0 TDI ze skrzynią manualną i napędem na przód, to wzorowe połączenie dla poszukiwacza ekonomiczności, bez względu na to, czy chodzi o wariant 150- czy 190-konny. Skrzynia DSG podniesie nieznacznie zużycie paliwa, ale za to da większy komfort, eliminując przymus sięgania w trakcie jazdy do lewarka. Jeszcze jakiś atut? Prosze bardzo - jest nim cena. Dobrze wyposażonego już w podstawie Superba Combi, bijącego wszystkich rywali obszernością i pojemnością, można kupić od 89 800 zł (1.4 TSI 125 KM). Cena testowanej konfiguracji napędowej 2.0 TDI 190 KM to minimum 111 200 zł (koszt egzemplarza z testu doposażonego w wiele dodatków to dokładnie 155 000 zł). Czy to dużo? Wystarczy spojrzeć na konkurencję z mocnymi silnikami wysokoprężnymi i odpowiedź będzie prosta. Konkurować ze Skodą potrafi tylko Ford Mondeo Kombi 2.0 TDCi 180 KM, z ceną ustaloną od 106 900 zł. Kolejni rywale znacznie przekraczają już cenę wyjściową Superba. Toyota Avensis Touring Sports 2.0 D-4D 143 KM - cena od 124 900 zł. Volkswagen Passat Variant B8 2.0 TDI 190 KM - cena od 133 290 zł. Peugeot 508 SW 2.0 BlueHDi 180 KM - cena od 140 800 zł. Mazda 6 Sport Kombi 2.2 SKY-D 175 KM - cena od 142 900 zł.

.
Skoda Superb Combi - polski cennik
.

Silnik ACTIVE AMBITION STYLE L&K
1.4 TSI 125 KM 89 800 zł 99 900 zł 110 100 zł -
1.4 TSI 150 KM 95 800 zł 104 700 zł 114 900 zł -
1.4 TSI 150 KM DSG 104 800 zł 113 700 zł 123 900 zł -
1.4 TSI 150 KM 4x4 104 800 zł 113 700 zł 123 900 zł -
1.8 TSI 180 KM 101 300 zł 110 200 zł 120 400 zł 136 400 zł
1.8 TSI 180 KM DSG 110 300 zł 119 200 zł 129 400 zł 145 400 zł
2.0 TSI 220 KM DSG 117 800 zł 126 700 zł 136 900 zł 152 900 zł
2.0 TSI 280 KM DSG 4x4 135 800 zł 144 700 zł 154 900 zł 170 900 zł
1.6 TDI 120 KM 100 300 zł 109 200 zł 119 400 zł -
1.6 TDI 120 KM DSG 109 300 zł 118 200 zł 128 400 zł -
2.0 TDI 150 KM 108 300 zł 117 200 zł 127 400 zł 143 400 zł
2.0 TDI 150 KM DSG 117 300 zł 126 200 zł 136 400 zł 152 400 zł
2.0 TDI 150 KM 4x4 117 300 zł 126 200 zł 136 400 zł 152 400 zł
2.0 TDI 190 KM 111 300 zł 120 200 zł 130 400 zł 146 400 zł
2.0 TDI 190 KM DSG 120 300 zł 129 200 zł 139 400 zł 157 400 zł
2.0 TDI 190 KM DSG 4x4 129 300 zł 138 200 zł 148 400 zł 164 400 zł

.
Skoda Superb Combi 2.0 TDI - dane techniczne
.

SILNIK R4 16V
Paliwo olej napędowy
Pojemność 1968 cm3
Moc maksymalna 190 KM przy 3500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 400 Nm przy 1750-3250 obr./min.
Prędkość maksymalna
235 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 8,1 sekund
Skrzynia biegów manualna/ 6 biegów
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 66 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 5,0 l/ 3,8 l/ 4,2 l
poziom emisji CO2
109 g/km
Długość 4856 mm
Szerokość 1864 mm
Wysokość 1447 mm
Rozstaw osi
2841 mm
Masa własna
1525 kg
Ładowność 565 kg
Pojemność bagażnika
660 l/ 1950 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył (w testowym modelu)
225/40 R18

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki