Bełchatów: Pies szczekał, on go drażnił. Sprzeczka przy płocie zakończyła się boleśnie

i

Autor: Pixaba/ christels 30-latek wszedł w "dyskusję" z psem stróżującym na jednej z posesji (fot. poglądowe)

Bełchatów: Pies szczekał, on go drażnił. Sprzeczka przy płocie zakończyła się boleśnie

2020-07-31 9:22

Dyskusje „po spożyciu” z reguły nigdy nie są konstruktywne, zwłaszcza jeśli prowadzi się je agresywnie, a w dodatku z… psem. Przekonał się o tym boleśnie 30-letni bełchatowianin, który podczas nocnego spaceru wdał się w sprzeczkę z czworonogiem stróżującym na jednej z miejskich posesji. Wszystko skończyło się interwencją straży miejskiej.

Bełchatowscy strażnicy podkreślają, że z taką interwencją mieli do czynienia po raz pierwszy.

- Pies widząc mężczyznę, który był pod działaniem alkoholu zaczął ujadać. Przechodzień postanowił nie być dłużnym i psu odpowiedział, wytworzyła się żarliwa dyskusja – mówi żartobliwie Paweł Złotowski p.o z-cy komendanta Straży Miejskiej w Bełchatowie .

Jak się okazało 30-letni bełchatowianin sprawy z humorem nie potraktował, wręcz przeciwnie dalsze wypadki wskazują, że ewidentnie puściły mu nerwy.

- Mężczyzna zaczął wykrzykiwać różne wulgaryzmy. Głośnie i niestosowne zachowanie nie umknęło uwadze mieszkańców okolicznych domów no i stąd telefon do miejskich strażników. Pies wrócił do kojca, a nietrzeźwy 30-latek ukarany został mandatem w wysokości 500 zł – informuje Paweł Złotowski.

Zastrzelił żubra, bo pomylił go... z DZIKIEM! Ile mu grozi? [DRASTYCZNE ZDJĘCIA].

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki