Bełchatów: Utknął na dworcu bez pieniędzy i dachu nad głową! Pomogli mu… BEZDOMNI! [AUDIO]

i

Autor: R.R Bełchatów: Utknął na dworcu bez pieniędzy i dachu nad głową! Pomogli mu… BEZDOMNI! [AUDIO]

Bełchatów: Utknął na dworcu bez pieniędzy i jedzenia! W dramatycznej chwili pomogli mu BEZDOMNI!

2021-01-15 9:06

Zapamięta Bełchatów z pewnością na długo, co najważniejsze wywiezie z miasta raczej miłe wspomnienia, choć okoliczności w jakich tu trafił należą do tych dramatycznych. 40-letni Mołdawianin, Walerij dotarł do Bełchatowa w środę (13 stycznia) późnym wieczorem, bez pieniędzy i znajomości języka wylądował na dworcu. Najpierw pomocną dłoń wyciągnęli do niego bezdomni, potem, błyskawicznego wsparcia udzielili mu miejscy strażnicy. 40-latek dzięki bezinteresownej pomocy dojechał do rodziny w Warszawie, a cała historia jest najlepszym dowodem na to, że chcieć znaczy móc!

40-letni Walerij trafił do Bełchatowa w środę późnym wieczorem. Po tym jak stracił pracę w jednej z miejscowości w Łódzkiem znalazł się w sporych tarapatach, zwłaszcza, że wcześniej wszystkie pieniądze wysłał rodzinie w Mołdawii. Chciał dotrzeć do brata w Warszawie, aby ten pomógł mu wrócić w rodzinne strony, ale... utknął w Bełchatowie. Bez grosza i dachu nad głową.

CZYTAJ: Seniorzy i niepełnosprawni z Bełchatowa dojadą darmowym transportem na szczepienia! Wystarczy zadzwonić!

Najpierw pomoc zaoferowali mu bezdomni, którzy na gościa z zagranicy natrafili na jednym z przystanków. I tak na jedną noc Mołdawianin trafił do "ogrzewalni", czyli kontenera dla osób bezdomnych.

- Trzeba innym pomagać. Nie chcieliśmy, żeby zamarzł. U nas napił się herbaty i zjadł kanapkę. Następnie odprowadziliśmy go do straży miejskiej - mówią osoby bezdomne, które przygarnęły Walerija.

Na kolejną porcję pomocy nie musiał długo czekać. W budynku miejskich strażników też o niego zadbano.

- Razem z bełchatowskim MOPS-em zaopatrzyliśmy go w prowiant i niezbędne środki. Mógł skorzystać z toalety i łazienki - mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie.

PRZECZYTAJ: Na jak długo zostanie z nami zima? Sprawdziliśmy prognozy pogody dla Bełchatowa! [PROGNOZA POGODY]

Strażnicy odwieźli 40-latka na dworzec kolejowy w Piotrkowie Trybunalskim. Stamtąd Mołdawianin ruszył pociągiem do brata w Warszawie.

- Na bilet złożyli się ludzie dobrej woli, w tym strażnicy. Różnie w życiu bywa, dlatego cieszymy się, że mogliśmy mu pomóc - dodaje komendant.

- Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc - powiedział tuż przed wyjazdem z Bełchatowa wzruszony 40-latek. Miejmy nadzieję, że cały i zdrowy wróci do Mołdawii.

TO WARTO WIEDZIEĆ >>> Bełchatowska policja bierze pod lupę leniwych kierowców! Jaki mandat za nieodśnieżone auto?

Mołdawianin utknął w Bełchatowie. Pomogli mu bezdomni i strażnicy miejscy
Oswojona sarenka zgubiła drogę do domu przez śnieg
Sonda
Czy pomagasz w jakikolwiek sposób bezdomnym?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki