To był jeden z największych guzów, jakie usunięto w historii bydgoskiego Centrum Onkologii. W sierpniu zespół lekarzy pod kierownictwem dr Michała Makarewicza oraz dr Pawła Piątkowskiego przeprowadził skomplikowaną operację, podczas której usunięto 46-centymetrowy guz jajnika. Pacjentką była mieszkanka niewielkiej miejscowości w województwie kujawsko-pomorskim, mama dwójki nastoletnich dzieci.
Kobieta przez lata nie korzystała z porad ginekologa. Jak sama przyznała, w miejscu, gdzie mieszka, nie ma w pobliżu specjalistycznego gabinetu, a brak dolegliwości uśpił jej czujność. Nie czuła bólu, nie zauważyła krwawień ani innych niepokojących objawów. Stopniowe powiększanie się brzucha przypisywała nadwadze. – Kiedy jednak kilogramów przybywało, mimo aktywności fizycznej, a brzuch wciąż się powiększał, zdecydowałam się na badanie USG – tłumaczyła pacjentka.
Badanie nie pozostawiło wątpliwości – wykryto ogromny guz i natychmiast skierowano kobietę do bydgoskiego Centrum Onkologii. Tam w sierpniu wykonano zabieg. Jak wyjaśniają specjaliści, guz okazał się tzw. guzem o granicznej złośliwości (borderline), który rozwija się powoli, nawet przez kilka lat. Tego typu zmiany stanowią 10–20 proc. nowotworów nabłonkowych jajnika i najczęściej diagnozowane są u kobiet przed menopauzą, w wieku 34–40 lat.
Operacja zakończyła się sukcesem. – Pacjentka czuje się dobrze, została już wypisana do domu i nie wymaga leczenia uzupełniającego. Można uznać ją za wyleczoną, choć będzie pod naszą kontrolą przez najbliższe lata – poinformowali lekarze z bydgoskiego ośrodka.
Specjaliści podkreślają jednak, że nie wszystkie pacjentki mają tyle szczęścia. – Wprawdzie guz jajnika o granicznej złośliwości daje dobre rokowania, ale jest wiele innych nowotworów kobiecych, które rozwijają się szybko i bezobjawowo. Dlatego tak ważne są regularne wizyty u ginekologa – wyjaśnia dr Paweł Piątkowski.
Dla dr Michała Makarewicza był to już trzeci tak rzadki przypadek w jego karierze. – Przypadek tej pacjentki pokazuje, jak ważne są regularne kontrole ginekologiczne. Nie każda kobieta ma wyraźne objawy, a choroba może rozwijać się latami. Dlatego zalecamy, by raz w roku zgłaszać się do ginekologa i wykonywać badanie USG przezpochwowe – podkreślił.
Lekarze przypominają, że świadomość onkologiczna w Polsce rośnie, ale wciąż wiele kobiet zgłasza się do specjalistów zbyt późno. Tymczasem regularne badania mogą wykryć zmiany we wczesnym stadium, gdy szanse na całkowite wyleczenie są największe.
Historia pacjentki z kujawsko-pomorskiego kończy się szczęśliwie. Jednak – jak podkreślają medycy – powinna być przestrogą i zachętą dla innych kobiet, by nie odkładały wizyt u lekarza na później.