Nie żyje prof. dr. hab. Jacka Woźnego, rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w latach 2016–2024. Informacja o jego odejściu poruszyła środowisko akademickie, samorządowe i mieszkańców Bydgoszczy. Wszyscy są dziś smutni – uczniowie, współpracownicy, przyjaciele i ci, którzy znali go jedynie z jego pracy dla miasta i uczelni.
Prof. Jacek Woźny zmarł 28 grudnia w Bydgoszczy. Miał 63 lata.
„Żegnamy naszego Rektora, Profesora, Kolegę, zaangażowanego Bydgoszczanina, ale też skromnego i uśmiechniętego człowieka, który ufał ludziom i pracował dla nas wszystkich” – przekazało UKW w Bydgoszczy w mediach społecznościowych.
Był historykiem i archeologiem, byłym rektorem Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego oraz radnym sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Przez lata budował akademicką tożsamość uczelni, oddając jej swoją wiedzę, czas i serce. Na zawsze pozostanie w pamięci tych, którzy mieli okazję z nim pracować i rozmawiać.
Profesor Woźny był bydgoszczaninem. Ukończył VI Liceum Ogólnokształcące im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich, kształcił się w Policealnym Studium Żeglugi Śródlądowej, a następnie studiował archeologię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 1994 roku uzyskał tytuł doktora, sześć lat później habilitację. Tytuł profesora nauk humanistycznych otrzymał w styczniu 2009 roku, a od 2010 roku był profesorem zwyczajnym. Z bydgoską uczelnią, wówczas Wyższą Szkołą Pedagogiczną, związany był nieprzerwanie od 1989 roku.
W marcu 2016 roku po raz pierwszy został wybrany na rektora UKW. Po czteroletniej kadencji ponownie powierzono mu tę funkcję. Pełnił ją do 2024 roku, prowadząc uczelnię w trudnych i wymagających czasach.
Był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany, m.in. Medalem Prezydenta Miasta Bydgoszczy za szczególne zasługi dla miasta, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Medalem Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego oraz Srebrnym Krzyżem Zasługi za osiągnięcia w pracy naukowej i organizacyjnej.
Od 2024 roku był radnym Województwa Kujawsko-Pomorskiego, gdzie zajął miejsce Łukasza Krupy. Również tam dał się poznać jako człowiek dialogu i odpowiedzialności.
Prywatnie był pasjonatem muzyki rockowej – w swojej kolekcji miał kilkaset płyt. Z zaangażowaniem opowiadał o kolejnych muzycznych zdobyczach i koncertach, w których uczestniczył. Kochał literaturę, interesował się miejscami opuszczonymi, podróżował z ciekawością świata. Był mężem i ojcem dwojga dzieci.