Poniedziałkowa (23 czerwca) burza nad Kujawami i Pomorzem wywołała prawdziwe spustoszenie. Jak podała Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu, od popołudnia do późnych godzin wieczornych wpłynęło ponad 400 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków gwałtownej pogody. Najwięcej interwencji odnotowano w powiecie bydgoskim (64), świeckim (43), inowrocławskim (41) oraz chełmińskim (35). Trudna sytuacja była także w powiecie tucholskim i wielu innych częściach regionu.
Powodem większości zgłoszeń były połamane konary i powalone drzewa, które tarasowały ulice, chodniki i drogi dojazdowe. W kilku przypadkach uszkodziły zaparkowane samochody. Strażacy musieli podejmować działania zabezpieczające oraz usuwać zagrożenia zagrażające bezpieczeństwu pieszych i kierowców. W niektórych miejscowościach konieczne było tymczasowe zamknięcie dróg lub zmiana organizacji ruchu.
W wyniku burzy uszkodzonych zostało także co najmniej 10 dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. Służby zabezpieczały je przed kolejnymi opadami. Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło również w szpitalu w Tucholi, gdzie zgłoszono usterkę dachu. Na szczęście nie była potrzebna ewakuacja pacjentów.
Choć skutki burzy były odczuwalne w wielu rejonach województwa, strażacy podkreślają, że nie odnotowano osób poszkodowanych. Służby cały czas pracują w terenie, zabezpieczając miejsca i usuwając pozostałości po gwałtownym zjawisku atmosferycznym.
Mieszkańcy proszeni są o zachowanie ostrożności i zgłaszanie wszelkich zagrożeń odpowiednim służbom. Instytucje monitorujące pogodę zapowiadają, że w najbliższych dniach mogą wystąpić kolejne burze.