tylko u nas!

Rolnik spod Bydgoszczy nie obsieje ziemi w tym roku! Podjął trudną decyzję. "Nie chcę zbankrutować"

2024-03-01 11:09

Co zarobił na sporcie, to ładował w ziemię. Teraz podjął decyzję: idzie na całość. Nie zasieje teraz na wiosnę ani jednego ziarna zboża. Nie wie, jak będzie dalej. Wie, że tak dalej być nie może.

Nie jest tak źle, jak mówią ci, którzy protestują. Nie jest też tak dobrze, jak mówią ci którzy rządzą - takie zdanie przez ostatnich sześć lat do tej pory słyszeliśmy od naszego rozmówcy. Dzisiaj nasz tajny ekspert rolny już tak nie mówi. To rolnik z dziada pradziada i sportowiec. Nieźle na sporcie zarobił. Nie przehulał kasy tylko dzięki zarobionym złotówkom dokupował kolejne hektary ziemi do swojego gospodarstwa. Uwielbia pracować na ziemi.

Zobacz: Protest rolników ponownie sparaliżuje Toruń i okolice. Całkowite blokady

Ten gospodarz jest naszą wyrocznią. To on był ekspertem przez ostatnie sześć lat w sprawach rolniczych protestów. Tu warto zaznaczyć, że nasz rozmówca, nigdy nie głosował na PiS. - Mariusz - mówi do naszego dziennikarza. - Pszenica jest po niecałe 700 złotych. Koszt produkcji to minimum 1000. Magazyny są pełne. To jak mamy sprzedać to zboże. To jest dramat. Jak masz kredyt, to leżysz. Banku nie będzie interesować to, że nie możesz sprzedać zboża - mówi do naszego dziennikarza.

- Ja podjąłem decyzję. W tym roku nie sieje żadnego zboża - dodaje. - Musze zasiać buraki, ponieważ je zakontraktowałem w zeszłym roku. Nie wiem, jaką cenę za nie dostanę, ale ja muszę buraki dostarczyć. Jakbym nie dostarczył buraków, to będę musiał zapłacić ogromne kwoty odszkodowania - wyjaśnia.

Nasz rozmówca nie wie, ilu jego kolegów zdecyduje się na takie drastyczne kroki. Dzisiaj po raz kolejny będzie ze swoimi sąsiadami rolnikami blokować drogi.

Protest rolników ciąg dalszy! - Jan Krzysztof Ardanowski
Sonda
Popierasz protesty rolników?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki