Prokuratura uważa, że do nieprawidłowości doszło podczas wdrażania w aptekach innowacyjnego systemu wydawania leków. Sprawdzono faktury na prawie 2 miliony złotych. Śledczy uznali, że część z pieniędzy została wydana niezgodnie z przeznaczeniem np. wybudowano za nie portiernie.
Prokurator domaga się dla biznesmena kary trzech lat więzienia. Miałby także zwrócić marszałkowi źle wydane pieniądze. Waldemar S. nie przyznaje się do winy. We wtorek (7.11) mowę końcową ma wygłosić jego obrońca - znany w całej Polsce prawnik, profesor Piotr Kruszyński. Reprezentował m.in. jednego z bohaterów słynnego filmu ,,Dług".
Przypomnijmy: o nieprawidłowościach opowiedział śledczym były pracownik przedsiębiorcy. Mężczyzna wcześniej, chciał od byłego szefa 160 tysięcy złotych. On także został oskarżony.