Dramatycznie wyglądający wypadek podczas GP Polski w Gorzowie! Martin Vaculik został zabrany do szpitala [WIDEO]

2025-06-21 20:40

Podczas Grand Prix Gorzowa doszło do niezwykle groźnie wyglądającej sytuacji z udziałem Kaia Huckenbecka i Martina Vaculika. Do zdarzenia doszło tuż po samym starcie, Vaculika wyrzucił na zewnątrz i lecąc w bandy zgarnął ze sobą Huckenbecka. Sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie i zakończyła się gorzej dla Słowaka. Choć obaj zdołali sami opuścić tor, to Vaculik musiał udać się do szpitala.

Martin Vaculik i Kai Huckenbeck, GP Gorzowa

i

Autor: Eurosport / zrzut ekranu/ Archiwum prywatne Martin Vaculik i Kai Huckenbeck, GP Gorzowa

GP Gorzów: Groźny upadek Hukcenbecka i Vaculika. Słowak został zabrany do szpitala

Po pięciu rundach FIM Speedway GP Bartosz Zmarzlik utrzymuje się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając Brady'ego Kurtza i Fredrika Lindgrena. Żużel na najwyższym poziomie znów zawitał do Polski (druga runda odbywała się w Warszawie) i tym razem najlepsi żużlowcy świata rywalizują w Gorzowie. Niestety, znów okazało się, że jest to bardzo niebezpieczny sport, w którym chwila nieuwagi może kosztować naprawdę wiele, o czym przed sezonem przekonał się Tai Woffinden.

Bartosz Zmarzlik nowym królem Manchesteru! Wielka wygrana Polaka w sobotnim GP Wielkiej Brytanii [ZAPIS RELACJI]

Zmarzlik drugi, sensacyjny triumf Michelsena w Landshut. Tak mistrz świata podsumował zawody

Na szczęście wypadek, do jakiego doszło podczas Grand Prix w Gorzowie, nie był tak drastyczny w skutkach, jak Woffindena, to wszystko na początku wyglądało bardzo groźnie. Martin Vaculik startował z pierwszego pola od krawężnika, Huckenbeck natomiast z czwartego. Tuż po starcie Słowak walczył o pozycję z Kuberą, który świetnie ruszył z drugiego pola startowego. Vaculik wjechał niemal całym pojazdem na krawężnik i po powrocie na tor stracił panowanie nad motocyklem. O milimetry minął tylne koło Kubery, jednak Huckenbecka już nie miał jak ominąć, a sam Niemiec również nie miał żadnej możliwości ucieczki i obaj wpadli w bandy.

Wyjątkowa dedykacja Bartosza Zmarzlika po Grand Prix Czech. Zrobił to na Markecie właśnie dla nich

Gorzej to wszystko wyglądało dla Huckenbecka, który niemal wypadł poza bandy. – Ależ to źle wyglądało – powiedział jeden z komentatorów Eurosportu i za mikrofonami zaległa kilkusekundowa cisza. – Trzymamy kciuki za to, by z Martinem Vaculikiem i Kaiem Huckenbeckiem było wszystko w porządku – dodał komentator po chwili. Ostatecznie obaj zawodnicy zdołali o własnych siłach się podnieść, ale dla Vaculika to był koniec startów tego dnia – Słowak został zabrany karetką do szpitala na dalsze badania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki