- Mamy uczniów budowlanki czy plastyka, którzy mogliby się tym zająć. Wszyscy pracowaliśmy przy tworzeniu parku Siemiradzkiego - przypomina Grażyna Wojciechowska. - Pracowaliśmy pod nadzorem fachowców, każda grupa miała swoje zadania i tak uporządkowaliśmy teren wokół amfiteatru - wspomina radna.
- Czasami trzeba dać szansę pasjonatom. Młodzież ma świetne pomysły a przy okazji mogłaby zdobyć cenne doświadczenie robiąc coś pożytecznego dla siebie samych i całego miasta - uważa Grażyna Wojciechowska. Oczywiście pracy uczniów nadzorowali by specjaliści. Czy pomysł radnej zostanie zrealizowany? Do sprawy będziemy wracać.
Przypomnijmy: prowadzące do Parku Siemiradzkiego Schody Donikąd wybudowano w 1972 roku. Przez lata były ulubionym miejscem spotkań młodych gorzowian. Z powodu złego stanu zostały zamknięte w 2001 roku. Na przestrzeni ostatnich kilku lat pojawiały się pomysły by je odnowić ale nigdy nie zostały zrealizowane. Były już wiceprezydent Artur Radziński w październiku obiecywał, że miasto przedstawi plan na ich zagospodarowanie. Ich wyremontowaniem miałby się zająć prywatny inwestor, który w zamian mógłby prowadzić przy nich działalność gospodarczą.