Kostrzyn

i

Autor: Dariusz Dutkiewicz Według sympatycznej pani Marty, jeszcze będzie normalnie.

Kostrzyn: Nareszcie! Bazar ruszył. Na razie nie pełną parą, ale Niemcy są

2020-06-15 13:46

Trzy miesiące kostrzyńscy kupcy czekali na tę chwilę. Punktualnie o północy z piątku na sobotę otwarto granicę. Rankiem na targowisku pojawili się tak dawno nie widziani przybysze zza Odry. W zakupach tąpnięcia nie było, na razie raczej coś drgnęło.

Jeżeli ktoś przypuszczał, że wraz z otwarciem granic bazar zapełni się po brzegi kupującymi, to się przeliczył. O ile w sobotę klientela dopisała, choć daleko było do frekwencji sprzed pandemii, o tyle w niedzielne południe przy stoiskach kręciło się stu, może nieco więcej Niemców. Co ciekawe, przeważały osoby starsze, które ewidentnie przybyły bardziej na rekonesans, niż na konkretne zakupy.

Zdecydowanie brakowało nabywców sadzonek i roślin. Tak samo stoiska z papierosami cieszyły się umiarkowanym powodzeniem. Jak podkreślali nasi rozmówcy, łatwo zauważyć, że nasi sąsiedzi zaczęli ostro zaciskać pasa. - Oglądają każde euro i nie kupują już tak hurtem, jak jeszcze trzy miesiące temu - mówi sprzedawczyni ze stoiska tytoniowego. 

Kostrzyn

i

Autor: Dariusz Dutkiewicz Na bazarze podczas zakupów dominowali starsi Niemcy.

Z kolei na jeszcze inny aspekt takiego ,,niedoboru'' zagranicznej klienteli zwraca uwagę sprzedawczyni ze stoiska z bielizną damską. Zdaniem pani Marty Zioła, wielu klientów nie planowało przybycia do Kostrzyna już teraz, bowiem byli przekonani, że granica będzie otwarta w nocy z niedzieli na poniedziałek, a nie już w sobotę.

Pani Marta, jako urodzona optymistka jest pewna, że wkrótce sytuacja znormalizuje się. Takiego napływu niemieckich klientów jak jeszcze kilka miesięcy temu pewnie nie będzie, ale źle być nie powinno. - Jeszcze będzie dobrze, jeszcze będzie normalnie - mówi z uśmiechem przesympatyczna sprzedawczyni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki