Do wypadku doszło we wtorek, 29 lipca, przed godziną 13:00 na ulicy Gorzowskiej w Kłodawie. Z niewiadomych przyczyn 37-letni motocyklista z impetem uderzył w tył stojącego volkswagena caddy. Siła zderzenia była tak ogromna, że kierujący jednośladem przeleciał przez samochód i upadł kilka metrów dalej.
Na miejsce wypadku natychmiast skierowano dwa zastępy straży pożarnej, policję oraz pogotowie. Ciężko ranny motocyklista został przetransportowany do szpitala w Szczecinie.
Niestety, pomimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Lokalny portal gorzowianin.com jako pierwszy poinformował o śmierci mężczyzny. Informację potwierdziła również mł. asp. Agnieszka Wiśniewska z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
– Niestety potwierdzam, że 37-letni mężczyzna, który kierował motocyklem BMW, zmarł w szpitalu. Jego życia nie udało się uratować – powiedziała policjantka w rozmowie z portalem.
Okoliczności tragicznego wypadku są nadal wyjaśniane przez policjantów. Na ten moment nie wiadomo, dlaczego motocyklista wjechał w tył osobówki. Przebieg oraz przyczyny wypadku wyjaśniają policjanci. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal gorzowianin.com, motocyklista jechał do szpitala w Berlinie.