Pani Ewa straciła niema całą rodzinę. W auto jej bliskich wjechał pijany kierowca!

i

Autor: Pixabay.com / Zdjęcie ilustracyjne Pani Ewa straciła niema całą rodzinę. W auto jej bliskich wjechał pijany kierowca!

Pani Ewa straciła niema całą rodzinę. W auto jej bliskich wjechał pijany kierowca!

2021-09-12 14:21

Pani Ewa z Gorzowa Wielkopolskiego w śmiertelnym wypadku, do którego doprowadził pijany kierowca, straciła niemal całą rodzinę. Sprawca pędził ponad 140 km/h i wjechał w samochód, w którym jechała rodzina pani Ewy. Wszyscy zginęli na miejscu, nie udało się ich uratować. "Zostałam sama na tym świecie, bez rodziny, bez perspektyw", wyznaje kobieta.

Większość ludzi jest zgodna - przepisy i kary przeciwko pijanym kierowcom na drogach powinny być jeszcze bardziej restrykcyjne. Historia pani Ewy z Gorzowa Wielkopolskiego, jak wiele podobnych, są dowodem na to, że prawo jest najwyraźniej zbyt pobłażliwe dla osób wsiadających za kółko po pijaku - takie głosy pojawiają się w licznych komentarzach w sieci. To było 1 lutego 2014 roku, kiedy pani Ewa straciła niemal całą rodzinę. Pijany kierowca pędził ponad 140 km/h, gdy wjechał w auto jej bliskich. Straciła ojca, siostrę i babcię. Wszyscy zginęli na miejscu, nie mieli szans. "Pierwsze dwa lata po wypadku to był koszmar. Zostałam sama na tym świecie, bez rodziny, bez perspektyw. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ten ból, ta tęsknota były nie do zniesienia. Miałam próbę samobójczą, po prostu nie wiedziałam jak mam dalej żyć bez nich", opowiada Ewa Ślusakowicz w rozmowie z Polsat News.

Kierowca odpowiedzialny za spowodowanie wypadku niczego nie pamięta. Właściwie nic mu się też nie stało. Miał prawie 2,5 promila alkoholu. "Mimo że od wypadku mija już 8 lat rodzina ofiar nie może pogodzić się z tym, co się stało. Nie czuje się również usatysfakcjonowana wyrokiem sądu. Pijany kierowca został sazany na karę 9 lat pozbawienia wolności. Niedługo wyjdzie na wolność", podaje Polsat News. "Dla mnie nie ma różnicy, czy idzie się z nożem i kogoś zabija, czy zabija się za pomocą samochodu. Tylko że jakby zabił nożem, toby dostał 25 lat, a tutaj tylko 9. To wychodzi po 3 lata za jedno ludzkie życie które zabrał… Dla mnie to powinno być dożywocie", mówi pani Ewa w rozmowie z telewizją. Takich historii, niestety, jest więcej. A każda z nich przeraża coraz bardziej.

W samym 2020 roku pijani kierowcy zabili na polskich drogach 216 osób. "Dlaczego mimo akcji policji, kampanii społecznych i zmian w przepisach problem nadal występuje? Czy rozwiązaniem może być radykalne podniesienie kar dla osób prowadzących pod wpływem?", zastanawia się Polsat. Eksperci spróbują na te pytania spróbujemy odpowiedzieć  19:30 w programie Państwo w Państwie w materiale Agnieszki Zalewskiej - niedziela, 12 września.

Sonda
Czy kary dla pijanych kierowców powinny być wyższe?
Protest medyków w Warszawie. Mocne słowa pielęgniarek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki