Są wyniki sekcji zwłok kierowcy z Węgier, który zginął podczas policyjnej interwencji na S3
Są nowe doniesienia w sprawie nietypowego i tragicznego wypadku, do którego doszło 22 listopada na trasie S3 w województwie lubuskim. Jak podaje Radio ESKA, śledczy przesłuchali policjantów uczestniczących w interwencji na drodze ekspresowej S3, podczas której zginął 61-letni obywatel Węgier – kierowca ciężarówki. Na tym etapie postępowania nikomu nie przedstawiono zarzutów. Prokuratura ma też sprawdzić sam pojazd, pod którego kołami doszło do tragedii. Postępowanie zostało przeniesione z prokuratury w Międzyrzeczu do jednostki w Gorzowie Wielkopolskim. To tam mają zostać zgromadzone i ocenione kluczowe dowody, w tym wyniki badań, zapisy, dokumentacja z miejsca zdarzenia oraz stan techniczny ciężarówki.
W trakcie interwencji doszło do potrącenia obezwładnionego kierowcy i funkcjonariusza
Co wydarzyło się 22 listopada pod Skwierzyną? Przed godziną 20:00 na trasie S3 w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego kierowcy powiadomili służby, że jedna z ciężarówek porusza się niebezpiecznie, a styl jazdy może wskazywać na prowadzenie kierowcy pod wpływem alkoholu. Według relacji, pojazd stwarzał zagrożenie i miał uszkodzić barierki. Policja podjęła próbę zatrzymania ciężarówki już w rejonie węzła Międzyrzecz Zachód, jednak – jak przekazano – kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. W pościg włączył się kolejny patrol, w końcu ciężarówkę zatrzymano w rejonie węzła Skwierzyna Południe. Zatrzymany kierowca nie wykonywał poleceń i policjanci mieli siłowo wyciągnąć go z kabiny. W trakcie interwencji doszło do potrącenia zarówno obezwładnionego kierowcy, jak i funkcjonariusza przez inną ciężarówkę. 61-letni obywatel Węgier zginął na miejscu. Ranny policjant trafił do szpitala z urazem nogi.
Jak podaje ESKA, prokurator zna już wyniki sekcji zwłok. Przyczyną śmierci był uraz wielonarządowy, powstały w wyniku potrącenia przez pojazd ciężarowy. W toku są też badania toksykologiczne – ich wyniki mają być znane w ciągu miesiąca–dwóch. Dopiero one pozwolą śledczym jednoznacznie stwierdzić, czy kierowca był pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych. To istotne także dlatego, że – według zeznań policjantów – podczas interwencji od kierowcy miało być czuć alkohol.