Nie było czasu do stracenia

Poszła do lasu i przeżyła chwile grozy. Na pomoc 66-latce ruszyli policjanci

2023-01-10 12:36

Chwile grozy przeżyła 66-letnia kobieta, która wybrała się na spacer do lasu i nagle okazało się, że zabłądziła. Zasięg w telefonie spadł do zera, na dworze zapadał zmierzch. Sytuacja była poważna. Na pomoc kobiecie ruszyli policjanci ze Strzelec Krajeńskich.

Do zdarzenia doszło w środę, 4 stycznia. W godzinach popołudniowych policjanci ze Strzelec Krajeńskich otrzymali niepokojące zgłoszenie od kobiety, która potrzebowała pomocy. 66-latka informowała, że wyszła do lasu i pomyliła leśne drogi, dlatego zgubiła się i nie potrafiła sama wrócić do domu. Sytuacja była poważna, bo 66-latka straciła zasięg w swoim telefonie i mogła jedynie dodzwonić się pod numer alarmowy.

- Zbliżający się zmierzch i zimowa pora powodowały, że nie było czasu do stracenia, policjanci musieli działać błyskawicznie - mówi asp. Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich. - Dyżurny szybko ustalił współrzędne, co pozwoliło określić prawdopodobne miejsce, z którego kobieta dzwoniła. Te informacje trafiły również do policjantów skierowanych przez dyżurnego do pomocy 66-latce.

Trudny i gęsto zalesiony teren uniemożliwił wjazd radiowozem, dlatego policjanci zmuszeni byli działać pieszo, zdając sobie sprawę z presji czasu spowodowanej przez zbliżający się zmierzch. To jednak nie przeszkodziło w szybkim dotarciu do kobiety. Ustalenia dyżurnego okazały się na tyle precyzyjne, że 66-latka kilkadziesiąt minut od zgłoszenia została odnaleziona przez mundurowych.

Około godziny 16:00 policjanci odwieźli kobietę do domu, gdzie czekała na nią zmartwiona rodzina.

Sonda
Czy zgubiłeś się kiedyś w lesie?
Groźny pożar na promenadzie w Świnoujściu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki