Mama z bratem chcieli ją zabić z miłości. Finał przerażającej zbrodni z Rawicza

2021-01-25 12:07

W Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie usiłowania zabójstwa 10-letniej Olgi. Na ławie oskarżonych siedziała jej mama i brat. W trakcie procesu okazało się, że dziewczynka, która uszła z życiem wybaczyła najbliższym fakt, że chcieli ją zabić. Szczegóły w artykule.

Ta historia to gotowy scenariusz psychologicznego filmu grozy. Wszystko zaczeło się prawie cztery lata temu, gdy Katarzyna Ch. z Rawicza wpadła na okrutny plan wyłudzenia pieniędzy. Na ofiarę wybrała sobie swoją koleżankę i sąsiadkę - Małgorzatę G. - osobę, która wierzyła w każde jej słowo, a która przy okazji jest bardzo słabej konstrukcji psychicznej. Poza tym Katarzyna Ch. twierdziła też, że jej syn trafił do więzienia z powodu donosu jednego z synów Małgorzaty G.

Wyłudzanie zaczęło się od zastraszania. Katarzyna Ch. straszyła Małgorzatę, że wywiezie jej córkę za granicę do domu publicznego, opowiadała o swoich kontaktach z przestępcami i nie owijając w bawełnę wymuszała od sąsiadki pieniądze. Pranie mózgu udawało  się długo. Małgorzata G. pożyczała pieniądze w bankach i przekazywała je sąsiadce. Bała się, że ta spełni swoje groźby. Katarzynie Ch. wciąż było jednak mało gotówki. Chciała więcej i więcej. Małgorzata G. przekazała sąsiadce łącznie 170 tys., ale pewnego dnia nie wytrzymała tej sytuacji. Jej zdaniem jedynym sposobem na poradzenie sobie z problemem było… zbiorowe samobójstwo z 10-letnią córką. Namówiła do tego także swojego syna Tomasza. 

24 stycznia 2018 roku pojechali na swój ogródek działkowy na peryferia Rawicza. Zabrali ze sobą 10-letnią Olgę. Małgorzata G. tłumaczyła córce, że teraz pójdą do… nieżyjącego dziadka. - Nie bój się, pójdziemy do dziadziusia - Małgorzata G. szeptała przerażonej dziewczynce. Tak bardzo bała się, że jej córkę ktoś wywiezie do burdelu, że postanowiła ją zabić. Gdy byli już w altance, najpierw odkręcili gaz. Ale było go za mało, żeby cokolwiek im się stało. Wtedy w ruch poszedł sznur i ręce. - Dusili naprzemiennie - mówiła sędzia Joanna Rucińska, przypominając wydarzenia ze stycznia 2018 roku.  Gdy dziewczynka straciła przytomność, samobójstwo próbowali popełnić i Małgorzata G. i Tomasz G. W tym czasie dziewczynka odzyskała jednak przytomność. - Nie chcą mnie tam - powiedziała do mamy.

CZYTAJ: Horror w Rawiczu! To miało być zbiorowe samobójstwo. "Córka mi wybaczyła!"

Wtedy cała trójka postanowiła wrócić do domu. O wszystkim opowiedzieli rodzinie. W Sądzie Okręgowym zakończył się właśnie proces w tej sprawie. Małgorzata G. Ma trafić do więzienia na 7 lat, a Tomasz G. Na 5. - To nie jest typowa sprawa o usiłowanie zabójstwa - mówiła sędzia Rucińska w sądzie. Przed zbrodnią to była normalna, kochająca się rodzina. Do dramatu doszło przez strach o najbliższą osobę. Woleli zginąć i zabić - niż zdać się na łaskę Katarzyny Ch.

Olga mieszka teraz tylko z tatą, ale jak powiedziała sędzia Rucińska - dziewczynka jest przekonana, że mama i brat zrobili to wszystko… Z MIŁOŚCI do niej. - Nie stwierdzono u niej, aby pokrzywdzona na skutek zdarzeń z 24 stycznia 2018 roku jakiekolwiek trwałe urazy fizyczne i psychiczne. Nadal jest wesołym dzieckiem i wzorową uczennicą - mówiła sędzia Rucińska.

Za swoje czyny odpowiedziała też już Katarzyna Ch. Kobieta za wyłudzenia została skazana na osiem lat więzienia. Do tego będzie musiała zapłacić 320 tys. zł. 

Tłumy szaleją na dyskotece w środku pandemii bez masek

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki