policja

i

Autor: Monika Półbratek

Leżał w rowie i mówił, że potrącił go samochód. Był KOMPLETNIE pijany!

2020-04-17 6:26

52-latek z gminy Skarżysko-Kościelne zadzwonił na numer alarmowy w czwartek wieczorem i powiedział, że potrącił go samochód, a sam poszkodowany przewrócił się tak nieszczęśliwie, że skończył w rowie. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce ustalili jednak, że mężczyzna jest wprawdzie pijany, ale za to obdarzony dużą wyobraźnią. Żadnego potrącenia nie było.

Do fikcyjnego potrącenia "doszło" w miejscowości Grzybowa Góra w gminie Skarżysko-Kościelne. 52-latek powiedział, że kiedy przechadzał się poboczem szosy, potrącił go ciemny ford. W efekcie 52-latek miał wpaść do rowu, gdzie doznał kontuzji nogi. Rzekomo poszkodowany mężczyzna otrzymał pomoc lekarską, której - jak się okazało - nie potrzebował. Podczas interwencji ratowników wyszło natomiast na jaw, że jest kompletnie pijany.

- W jego organizmie było przeszło 2,5 promila. Został przewieziony na dalsze badania do szpitala, a mundurowi zajęli się wyjaśnianiem okoliczności wypadku. Szybko dotarli do świadków i ustalili, że 52-latek idąc nietrzeźwy zachwiał się i wpadł do przydrożnego rowu. Żadnego potrącenia nie było - opowiada Jarosław Gwóźdź, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Skarżysku-Kamiennej.

Po wszystkim pijany spacerowicz przyznał, że całą historię wymyślił. Bujna wyobraźnia może go słono kosztować - odpowie m.in. za złamanie zakazu przemieszczania się i niestosowanie się do obowiązku zasłaniania twarzy. Pijany 52-latek nie miał bowiem zasłony na twarzy.

- Kiedy wytrzeźwieje oprócz kaca spowodowanego namiarem alkoholu, zapewne będzie musiał się zmierzyć z kacem moralnym - podkreśla rzecznik skarżyskiej policji.

Pijany kierowca busa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki