Śmierć rodziny w płomieniach

Nieskurzów Stary. Rodzice zginęli w płomieniach ze swoimi dziećmi: Patrykiem i Wiktorkiem. W pożarze mogło stracić życie więcej osób

W nocy z czwartku na piątek (28/29.10.2022) w miejscowości Nieskurzów Stary pod Opatowem (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego w skutkach pożaru domu. Zginęła czteroosobowa rodzina - rodzice Monika i Marcin oraz dzieci: Patryk i Wiktor. W domu mieszkali jeszcze rodzice zmarłej kobiety, jednak tej nocy nie było ich w domu.

Informację o pożarze domu w miejscowości Nieskurzów Stary pod Opatowem otrzymali strażacy ok. godz. 2.30 w nocy z czwartku na piątek (28/29.10.2022)

- Po dotarciu pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia okazało się, że pożarem objęty jest cały budynek jednorodzinny, dwukondygnacyjny - przekazał PAP st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

Strażacy zostali poinformowani, że w płonącym domu może znajdować się rodzina z dwójką dzieci.

- Od razu przystąpiono do czynności ratowniczych. Początkowo strażacy chcieli wejść do budynku przez drzwi, gdy okazało się to niemożliwe, dostali się do środka przez okna. Z jednego pomieszczenia ewakuowali dwie pierwsze osoby, w drugim pokoju znajdowały się dwie kolejne. Wszystkie były nieprzytomne – powiedział st. kpt. Bajur, cytowany przez PAP.

Niestety, pomimo akcji reanimacyjnej życia domowników nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon całej czteroosobowej rodziny, dwóch osób dorosłych w wieku 39 i 37 lat oraz dwójki dzieci w wieku 3 i 14 lat. To rodzice: Monika i Marcin oraz ich dzieci: Patryk i Wiktor.

Jak poinformował w rozmowie z PAP rzecznik komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, ranny został też jeden ze strażaków, który został odwieziony do szpitala. Jego życie nie jest zagrożone.

Nieskurzów Stary. W domu, w którym wybuchł pożar, mieszali też dziadkowie

Dom, w którym wybuchł pożar, znajduje się przy głównej drodze, w gęstej zabudowie. Zamieszkiwało go w sumie 6 osób - małżonkowie, Monika i Marcin wraz z dziećmi, mieszkali w domu rodzinnym kobiety, wraz z jej rodzicami. Seniorów nie było jednak w domu w nocy, gdy wybuchł pożar. Jak dowiadujemy się na miejscu, babcia chłopców przebywała w tym czasie w Maćkowicach na nocnej zmianie w DPS-ie, a dziadek był w delegacji w Warszawie.

Sąsiedzi - w rozmowie z reporterką "Super Expressu" - przekazują, że rodzina, którą dotknęło to niewyobrażalne nieszczęście, to dobrzy, spokojni ludzie, o których "złego słowa nie można powiedzieć".

Pożar w Nieskórzowie Starym w którym zginęła czteroosobowa rodzina
Sonda
Musiałaś/eś się kiedykowiek ewakuować z powodu pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki