Tylko koński łeb wystawał z gnojowicy, gdy do gospodarstwa w Sępólnie Wielkim (Zachodniopomorskie) przyjechali wezwani na miejsce wypadku strażacy z PSP Szczecinek wspierani przez miejscowych ochotników i tych z jednostek w Białym Borze, Grabowie i Sępólnie Wielkim. Gdyby nie oni, koń utopiłby się w szambie.
Zwierzę wpadło do gnojowicy wczesnym rankiem. Samo nie miało szans na to, by się wydostać z gęstej pułapki. Strażacy swoje działania rozpoczęli od wypompowania części gnojownicy. Gdy jej poziom się obniżył, pod koniem przełożyli węże strażackie i zamocowali je do wideł ładowarki, przy pomocy której podnieśli zwierzę i przenieśli w bezpieczne miejsce.