Błąkający się pies zaatakował 18-latka, który wracał ze szkoły. Policja szuka świadków

Chłopak o zdarzeniu poinformował rodziców, którzy natychmiast przyjechali na miejsce. 18-latek trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.

- Właściciel psa najwyraźniej zapomniał o obowiązku zachowania środków ostrożności. Pies błąkał się bez kagańca. Poszukujemy świadków tego zdarzenia. Zwierzę miało charakterystyczną czerwoną obrożę. Pies był średniej wielkości. Zgłaszający określił, że sięgał mu do kolan i może on mieć ok. 40 cm. Sierść koloru czarnego. Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu właściciela psa, proszone są o telefoniczny kontakt z policjantem prowadzącym postępowanie, nr tel. 32 6478 234 lub 997 - informuje małopolska policja.

Czytaj też: "Misiek" zatrzymany we Włoszech. Do Polski może trafić w przyszłym tygodniu

Policjanci apelują o zachowanie środków ostrożności!

Właściciele czworonogów, wychodząc na spacer, nie mogą zapominać o smyczy i kagańcu dla swoich pupili. Pies pod żadnym pozorem nie może biegać bez nadzoru. Obowiązek kontroli wynika przede wszystkim z przepisów kodeksu wykroczeń z art. 77 „Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazowych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.” Właściciel psa jest odpowiedzialny za jego zachowanie. Jest zobowiązany do posiadania dowodu szczepień ochronnych swojego czworonoga. Pies może być spuszczony ze smyczy, tylko i wyłącznie w miejscu mało uczęszczanym przez ludzi i może przebywać w takim miejscu, obowiązkowo pod kontrolą właściciela. Pies nie może być wypuszczany m.in. w rejonie placówek handlowych czy placów zabaw.

Czytaj na murator.pl: Rewelacyjna metamorfoza kawalerki. Małe wnętrze - duże wyzwanie: wyróżnienie w konkursie Remont Roku

Zobacz TO WIDEO: