Gdzie jest Mirosław Marek?

Morderca matki i siostry może być niebezpieczny. Zdecydowana reakcja sądu!

2024-04-05 16:45

Trzeci dzień trwają poszukiwania 54-letniego Mirosława Marka, który podejrzany jest o bestialskie zamordowanie dwóch kobiet – swojej matki i siostry. Istnieje podejrzenie, że groźny bandyta uciekł za granicę, dlatego sąd zdecydował się na ważny krok. Zwłaszcza że może być on niebezpieczny.

Spytkowice. Poszukiwania Mirosława Marka  

Do makabrycznej zbrodni doszło w Spytkowicach pod Wadowicami w środę, 3 kwietnia. Mirosław Marek w jednym z domów jednorodzinnych zamordował swoją 49-letnią siostrę Elżbietę oraz mamę, 73-letnią Stanisławę.

Mimo że od zbrodni minęły już pond dwie doby, wciąż nie wiadomo, gdzie jest podejrzany. Jeszcze w czwartek (4 kwietnia) wadowicka prokuratura rejonowa wydała postanowienie o postawieniu mężczyźnie dwóch zarzutów zabójstwa. W tym też dniu śledczy wystąpili do sądu w Wadowicach o tymczasowe aresztowanie Mirosława Marka. Takie postanowienie zostało wydane.

Tymczasem w piątek (5 kwietnia) wadowicki prokurator sporządził list gończy i zwrócił się do prokuratury okręgowej w Krakowie, by wystąpiła do tamtejszego sądu okręgowego o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Śledczy mają informacje, że poszukiwany może przebywać poza Polską. - Sąd uwzględnił ten wniosek i wydał postanowienie o zastosowaniu ENA w stosunku do podejrzanego – poinformował Janusz Kowalskim, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Przypomnijmy, że bandyta z miejsca zbrodni odjechał białym nissanem mikrą o numerze rejestracyjnym KWA 45544. Mógł kierować się w stronę granicy z Niemcami. Mężczyzna jest bardzo postawny - ma około 190 cm wzrostu i waży około 100 kg, jest muskularnej budowy ciała - i może być niebezpieczny.

Europejski nakaz aresztowania, wydany przez organy sądowe jednego z państw członkowskich UE, jest ważny na całym jej terytorium. Osoby, które mają informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o niezwłoczny kontakt z policją pod numerem 47 83 27 201 lub 112.

Rodzinna tragedia w Spytkowicach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki