"Byłeś i jesteś miłością mojego życia"

Wielkie zmiany na grobie syna Sylwii Peretti. Niewiarygodne, co się stało z pomnikiem Patryka

2024-05-01 4:30

Grób syna Sylwii Peretti, znajdujący się na Cmentarzu Grębałowskim w Krakowie, przykuwa wzrok wszystkich odwiedzających nekropolię. Na płycie nagrobnej znajduje się pomnik stylizowany na pietę oraz spersonalizowane znicze ze zdjęciem Patryka. - Synek... Byłeś i jesteś miłością mojego życia. Kocham Cię! - brzmi napis na zniczu.

Wielkie zmiany na grobie syna Sylwii Peretti 

Pogrzeb syna Sylwii Peretti, który zginął w wypadku przy moście Dębnickim, odbył się w lipcu zeszłego roku na Cmentarzu Grębałowskim w Krakowie. Od tego czasu wygląd grobowca, w którym spoczywa syn celebrytki znacząco się zmienił. Wzrok osób odwiedzających nekropolię przykuwa zwłaszcza pomnik stylizowany na pietę. To wyobrażenie Matki Boskiej opłakującej śmierć swojego syna i podtrzymującej ciało ukrzyżowanego Jezusa. Na grobie Patryka, zrozpaczona Maryja trzyma na kolanach głowę Chrystusa. Tuż obok znajduje się żółte, sportowe renault megane. To właśnie w takim samochodzie zginął Patryk, wraz z trzema innymi, młodymi mężczyznami.

Na nagrobku znajduje się przejmujący napis: "Choćby nawet cały świat rzucał w Ciebie kamieniami, będę zawsze po twojej stronie Synek". Poniżej znajdziemy drugą inskrypcję: "Dzieli nas tylko czas... Kocham Cię. Mama". Grób jest często odwiedzany, o czym świadczą świeże kwiaty i znicze. Te ostatnie również się wyróżniają na tle innych grobowców. Poniżej dalsza część artykułu.  

Znicze ze zdjęciem Patryka. Napis wyciska łzy

Znicze ustawione na grobie syna Sylwii Peretti są spersonalizowane. Widać na nich zdjęcie Patryka, który pozuje do fotografii z ukochanym psem - buldogiem francuskimNa zniczu znajduje się również wyciskająca łzy deklaracja: "Synek... Byłeś i jesteś miłością mojego życia. Kocham Cię!".

Przypomnijmy, że śledztwo wszczęte po wypadku przy moście Dębnickim wykazało, że żółtym renault kierował Patryk P., który znajdował się pod wpływem alkoholuDodatkowo kierowca wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego.

- Obraz monitoringu wskazuje na naruszenie szeregu zasad, w tym przejeżdżanie na czerwonym świetle przez skrzyżowania, ale przede wszystkim prędkość. Ta prędkość była całkowicie niedostosowana do warunków. W miejscu, gdzie było ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, wstępne oceny wskazują na trzy, a może nawet więcej razy przekroczoną dopuszczalną prędkość - przekazał prok. Rafał Babiński, ówczesny szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Sonda
Czy ostatnio straciłeś kogoś bliskiego?
Wielkie zmiany na grobie syna Sylwii Peretti. Niewiarygodne, co się stało z pomnikiem Patryka
Listen to "Odc. 6 – Marynata w akcji" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki