Po wypadku pan Marek mógł zostać inwalidą. Lekarze uratowali mu kciuka

2025-09-02 9:08

Gdyby nie lekarze z 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego Marek Zimnal, mieszkaniec Zatora koło Oświęcimia byłby inwalidą. Podczas pracy w zakładzie rybackim włożył rękę do zbiornika z wirnikiem i stracił kciuka. Bardzo szybko trafił w ręce ortopedów z nowo powstałego Oddziału Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narządu Ruchu i Replantacji. Dziś może ruszać przyszytym kciukiem.

Super Express Google News

Maszyna obcięła mu palec. "To był dla mnie normalny dzień pracy"

Dramatyczny wypadek wydarzył się na początku sierpnia. Dochodziła godzina 10:00 kiedy pan Marek włożył rękę do zbiornika z wirnikiem.

– To był dla mnie normalny dzień pracy. Przyjmowałem dostawę pszenicy, chciałem sprawdzić czy nie jest zaparzona i włożyłem rękę do zbiornika z wirnikiem. Niestety zbyt głęboko, a maszyna już pracowała. Nie zdążyłem zareagować i w sekundzie straciłem całego kciuka, palec wskazujący został poszarpany – opowiada mężczyzna w rozmowie z "Super Expressem". – Koledzy z pracy błyskawicznie zareagowali, wiedzieli jak udzielić pomocy. Dwóch zrobiło mi opatrunek, pozostali poszli szukać zagubionego kciuka. A to wcale nie było łatwe, zniknął w pszenicy. Istniało ryzyko, że wpadnie do spichlerza, a wtedy byłby już nie do odnalezienia. Na szczęście udało się kolegom go odnaleźć, prawidłowo go zabezpieczyli i wraz nim pojechałem karetką najpierw do szpitala w Wadowicach – dodaje pan Marek.

Operacja trwała wiele godzin

Tam, po konsultacji ze specjalistami z 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego zapadła decyzja o kwalifikacji do zabiegu. Pacjent bardzo szybko został przetransportowany do krakowskiej placówki przy ul. Wrocławskiej.

Rozpoczęła się wielogodzinna operacja. Trwała 7 godzin, zakończyła się 10 minut przed północą. Dziś pan Marek może poruszać palcem i przyszytym kciukiem.

– Nasz zespół w serwisie replantacyjnym działa od 3 lat, natomiast od lutego tego roku działa Oddział Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narządu Ruchu i Replantacji i pełnimy dyżury replantacyjne. Obecnie jest to 6 dyżurów w miesiącu. Na mapie Polski jest 12 ośrodków, które pełnią takie dyżury. Jest to oddolna inicjatywa ośrodków, które wykazują gotowość do zaopatrywania pacjentów z amputacjami urazowymi kończyn – tłumaczy Mateusz Kaczmarczyk, ortopeda, jeden z sześciu lekarzy pracujących na oddziale.

Znasz zasady pierwszej pomocy?
Pytanie 1 z 10
Obowiązek udzielenia pomocy ofiarom wypadku dotyczy:
Tak rozbudowują 5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki