Policyjne BMW kontra Mercedes. Pościg pod Krakowem i SZOKUJĄCE tłumaczenie [WIDEO]

2019-11-25 14:15

Złamał przepisy drogowe, dlatego policjanci postanowili go zatrzymać. 32-latek nie zamierzał jednak poddać się kontroli i rozpoczął brawurową ucieczkę. Okazało się, że był poszukiwany listem gończym, miał zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo sportowym mercedesem jechał na "lewych blachach".

Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na zakopiance w Libertowie. Patrol jadący nieoznakowanym BMW zaobserwował niebezpieczne zachowanie kierowcy mercedesa, dlatego zdecydowano o zatrzymaniu mężczyzny.

- Patrol dał kierującemu sygnał do zatrzymania i wskazał miejsce kontroli. Kierowca mercedesa jednak zlekceważył te polecenia. Wówczas patrol wyprzedził go i wydał kolejne polecenie - podążania za radiowozem. Jednak gdy tylko radiowóz zjechał w kierunku miejsca kontroli, kierowca sportowego auta przyspieszył i rozpoczął ucieczkę. Stróże prawa niezwłocznie podjęli pościg za uciekinierem, który skwapliwie korzystał z dużej mocy swego samochodu i stosował też inne wybiegi aby zgubić pościg - relacjonuje Sebastian Gleń z Małopolskiej Policji.

W trakcie dramatycznego pościgu pirat drogowy popełnił szereg kolejnych wykroczeń, takich jak wyprzedzanie na skrzyżowaniu i kilkukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości, stwarzając tym samym potężne zagrożenie. Pościg trwał od Gaja aż do Mogilan, gdzie pojazd został zablokowany.

Cały pościg możecie zobaczyć na poniższym wideo:

Kierującym okazał się 32-letni mieszkaniec powiatu kazimierskiego. Okazało się, że mężczyzna posiada dwa zakazy prowadzenia pojazdów i jest poszukiwany do odbycia kary aresztu do czterech spraw, w toku których zasądzono mu odbycie łącznie 46 dni odsiadki. Strach przed zakładem karnym, jak tłumaczył, był przyczyną jego zachowania. Dodał, że w trakcie ucieczki konsultował telefonicznie z adwokatem czy zatrzymać się do kontroli.

Dodatkowo okazało się, że mercedes, którym się poruszał, nie był zarejestrowany w Polsce i posiadał tablice rejestracyjne od innego pojazdu. Pojazd został odholowany na parking strzeżony. 32-latek z kolei został zatrzymany i doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe tygodnie. Za popełnione przestępstwa grozi mu do pięciu lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki