- Proponujemy aby ulica Starowiślna po przebudowie przypominała to, co zaproponowaliśmy dla ulicy Krakowskiej, czyli na odcinku gdzie jest największy ruch pieszy, od Dietla do Miodowej, zdecydowanie szersze chodniki niż obecnie, na całej długości parkowanie nie na chodnikach, tylko w zatokach postojowych - wymienia Michał Pyclik. Jak dodaje, Starowiślna po przebudowie ma być bardziej przyjazna pieszym.
Pyclik zapewnia, że zmiany nie spowodują korków. - Aby wprowadzić szersze chodniki i zachować miejsca postojowe na odcinku od Dietla do Miodowej, ruch samochodowy będzie musiał odbywać się tym samym pasem, po którym będą jeździły tramwaje. Ale przyglądaliśmy się dokładnie temu rozwiązaniu i wiemy, że w tym miejscu nie będzie dochodziło do blokowania tramwajów przez samochody - zapewnia.
- Na razie mówimy o wstępnej koncepcji. Rozwiązania będą dopiero rozpatrywane na etapie projektowania. Projekt to 2018 rok, realizacja 2019 - dodaje Pyclik.
Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa ma dużo wątpliwości co do tej koncepcji. - Największe kontrowersje wzbudza planowane wpuszczenie samochodów na torowisko. Uważamy to za bardzo zły pomysł, który sprawi, że tramwaje zaczną łapać opóźnienia - mówi. - Samochody będą tworzyć korki i w tych korkach utkną też tramwaje. ZIKiT zasłania się tym, że przed skrzyżowaniami będą rozdzielone pasy, natomiast jeśli korek zrobi się większy, to samochody i tak staną w końcu na torowisku. Do tego powstaną konflikty z innymi uczestnikami ruchu, w tym z rowerzystami, czy powolniejszymi pojazdami typu meleksy albo skutery, bo one siłą rzeczy też będą musiały jechać torowiskiem i będą powodować spowolnienie tramwajów - ocenia Mosakowski.
Koszt przebudowy ul. Starowiślnej to co najmniej kilkanaście milionów złotych.
Posłuchaj materiału Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: