Ta szkoła to pralnia mózgu. Szokujące wspomnienia z XLIV Liceum w Krakowie

i

Autor: Google Street View "Ta szkoła to pralnia mózgu". Szokujące wspomnienia z XLIV Liceum w Krakowie

"Ta szkoła to pralnia mózgu". Szokujące wspomnienia z XLIV Liceum w Krakowie

2021-09-16 15:24

Całodobowe warty pod krzyżem katyńskim mające na celu upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej, ostra antyaborcyjna retoryka, czy niedawne wezwanie na dyrektorski "dywanik" rodziców uczniów niechodzących na religię - to nie codzienność szkoły katolickiej, lecz publicznego XLIV Liceum w Krakowie. O szkole zrobiło się głośno niedawno, kiedy do mediów przedostała się wspomniana informacja o rozmowach na linii dyrektor-rodzice. Jak się jednak okazuje, do podobnych praktyk dochodziło w placówce od lat. "Specyficzne były lekcje religii, gdzie puszczano nam drastyczne filmy, na których zobaczyłem rozrywanie płodów oraz usłyszałem, że in-vitro jest ideologią nazistowską" - wspomina w liście do redakcji portalu "Onet" pan Adam, były uczeń szkoły.

Mimo że o szkole zrobiło się głośno w ostatnich dniach, do nietypowych praktyk dochodziło tam już wcześniej: w publikacji "Wyborczej" przypomniano takie sytuacje jak: warty pod krzyżem katyńskim mające na celu upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej czy wizytę bez zgody rodziców uczniów działacza antyaborcyjnego, który twierdził m.in., że ciąża nie może zagrażać życiu matki. Swoimi doświadczeniami i wspomnieniami postanowił podzielić się pan Adam, absolwent Gimnazjum nr 1, które przed reformą mieściło się w budynku XLIV Liceum. Mężczyzna napisał list do redakcji Onetu.

"Kiedy byłem w drugiej klasie, doszło do katastrofy smoleńskiej. Dyrektor wymyślił, aby uczczeniem ofiar były warty na placu przy ul. Grodzkiej w Krakowie. Miały one się odbywać w czasie zajęć oraz w weekendy. Gdy ktoś nie był zainteresowany uczestnictwem, groziła mu nagana od dyrektora. Mnie wtedy obchodziła jeszcze ocena z zachowania, dlatego wartowałem, m.in. w soboty, mimo że poziom nauczania w szkole był naprawdę wysoki i mieliśmy co robić po zajęciach. Specyficzne były także lekcje religii, gdzie puszczano nam drastyczne filmy, na których zobaczyłem rozrywanie płodów oraz usłyszałem, że in-vitro jest ideologią nazistowską. Czy to na pewno są odpowiednie materiały dla dzieci w wieku gimnazjalnym?" - zapytał retorycznie pan Adam cytowany przez Onet.

Mężczyzna poszedł do innego liceum, ale pozostawał w kontakcie z kolegami i koleżankami z dawnej szkoły. Po latach pan Adam nie owija w bawełnę - XLIV Liceum to pralnia mózgów! Z drugiej strony - absolwent nie szczędzi ciepłych słów pod adresem nauczycieli, których chciał z przyjemnością odwiedzić. To mu się jednak nie udało, a przyczyna okazała się niezwykle osobliwa!

"Od razu po skończeniu gimnazjum, poszedłem do innego krakowskiego liceum, jednakże większość mojej klasy tam została i kontynuowała naukę w szkole średniej. Kiedy spotykaliśmy się później ze znajomymi zdałem sobie sprawę z tego, że ta szkoła to pralnia mózgów. Mimo to, po kilku latach postanowiłem tam wrócić, by odwiedzić kilku nauczycieli, którzy byli naprawdę fantastyczni. Chciałem im opowiedzieć, co teraz robię i czym się zajmuję. Na korytarzu uderzył mnie widok wielu rysunków brzóz i tupolewów porozwieszanych na ścianach. Czyżby został urządzony konkurs na najlepszy rysunek przedstawiający tę katastrofę? Niestety, tylko tyle byłem w stanie zobaczyć, gdyż szybko zostałem wyproszony ze szkoły dowiedziawszy się, że absolwenci nie mają wstępu. Podobno przyczyną takiego rygoru było namalowanie na drzwiach w szkole wulgarnego napisu uderzającego w dyrektora" - wspomina pan Adam.

Jednocześnie mężczyzna przypomniał, że do silnej indoktrynacji religijnej dochodziło, mimo że wówczas rządziła deklarująca przywiązanie do laickich wartości Platforma Obywatelska.

"To wszystko działo się 10 lat temu. Już wtedy było strasznie i beznadziejnie. Pomyślcie, jak życie w tej szkole wygląda teraz, kiedy tak bardzo nasza Polska się zmieniła" - podsumowuje pan Adam.

Ceny mieszkań galopują. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki